Wielu z nas, pomimo tego, że zna już dość dobrze zasady gramatyki języka niemieckiego i ma opanowanych setki słówek wciąż ma trudności w rozmowie w tym języku. Nic dziwnego, problem w nauce języka obcego polega na tym, że uczęszczając na kursy uczymy się go biernie. Rozumiemy treści i wypowiedzi, ale mamy problemy z tworzeniem wypowiedzi zarówno pisanych, jak i mówionych.
W czym tkwi problem?
Przede wszystkim w ubogim słownictwie i strachem przed mówieniem. To, że nasze słownictwo czynne jest dużo uboższe od słownictwa biernego, to coś zupełnie naturalnego. Czytając, czy słuchając rozwija się jedynie to bierne, a czynne, czyli to którego używamy do wypowiedzi – pozostaje nadal na tym samym poziomie. Strach przed mówieniem natomiast nie jest barierą językową lecz psychologiczną. Boimy się mówić w języku obcym, ponieważ nie chcemy narazić się na ośmieszenie, bo wydaje nam się, że mówiąc błędnie ktoś z nas zakpi lub nas nie zrozumie. Strach przed mówieniem przejdzie nam samoistnie, jak zostaniemy rzuceni na głęboką wodę. Wystarczy, że zaczniemy pracować w miejscu, w którym nie będzie nikogo mówiącego po polsku i będziemy zmuszeni poradzić sobie sami. Nad ubogim słownictwem będziemy musieli popracować. Po pierwsze zacznijmy używać nowych słówek. Piszmy, układajmy zdania, mówmy na głos (możemy to robić nawet do naszego odbicia lustrzanego). Możemy uczyć się także tekstów zawierających nowe słówka na pamięć.
Sposobów na przełamanie bariery językowej jest wiele, my polecamy arcyciekawe lekcje Natalii Kamysz, która w prosty sposób tłumaczy, co zrobić, by te bariery pokonać i zacząć posługiwać się językiem niemieckim bez problemów.