Sposób ustalania wysokości emerytur i rent określa ustawa o emeryturach i rentach z FUS. Wskaźnik waloryzacji odpowiada średniorocznemu wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększonemu o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
Aktualna prognoza inflacji emeryckiej w 2017 r. wynosi 102,1 proc., z kolei prognozowany realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2017 r. na poziomie 3 proc. oznacza, że prognozowane obligatoryjne 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń za rok 2017 wynosi 0,6 proc.
W efekcie prognozuje się, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2018 r. wyniesie nie mniej niż 102,7 proc., Przy tym wskaźniku oznacza to, że:
– najniższe świadczenia emerytalno-rentowe wzrosną z 1000 zł do 1027 zł, tj. o 27 zł,
– przeciętna emerytura wzrośnie z 2163,59 zł do 2222,01, tj. o ok 58,42 zł,
– przeciętna renta z tytułu niezdolności do pracy wzrośnie z 1611,37 zł do 1654,88 zł, tj. o ok. 43,51 zł,
– przeciętna renta rodzinna wzrośnie z 1888,68 zł do 1939,67 zł, tj. o ok. 50,99 zł.
Całkowity koszt waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych i innych świadczeń z systemu powszechnego, rolniczego i mundurowego, przy wskaźniku 102,7 proc., szacowany jest na ok. 5,4 mld zł (skutek za 10 miesięcy od marca do grudnia).
Należy nadmienić, że rzeczywista wielkość wskaźnika waloryzacji znana będzie w lutym 2018 r., po podaniu przez prezesa GUS stosownych wskaźników makroekonomicznych za rok 2017.
Należy pamiętać, że system ubezpieczeń emerytalnych jest systemem opartym z jednej strony na własnym indywidualnym wkładzie, a z drugiej na solidarności społecznej. Indywidualny wkład każdego ubezpieczonego znajduje swój wyraz w wysokości wnoszonych składek oraz okresie ich wnoszenia, co przekłada się na przyszła wysokość emerytury. Solidarność społeczna znajduje swój wyraz przede wszystkim w gwarancji minimalnej wysokości świadczenia, pod warunkiem jednak dostatecznie długiego okresu uczestnictwa.
Z tego względu zróżnicowanie wysokości pobieranych świadczeń jest uzasadnione i wiele osób o długim okresie pracy (i opłacania składek) zdecydowanie opowiada się za honorowaniem tego wkładu.
W nowym zreformowanym systemie osiągnięcie określonego wieku emerytalnego stanowi obecnie dla osoby podlegającej ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowym jedyną przesłankę nabycia prawa emerytury, staż emerytalny nie jest warunkiem do uzyskania prawa do emerytury lecz służy jedynie uzyskaniu prawa do pobierania świadczenia w wysokości minimalnej, gwarantowanej przez państwo.
Według obowiązujących przepisów emerytura przysługuje dzisiaj każdemu, kto osiągnął wiek emerytalny i opłacił choćby jedną składkę emerytalną. Oczywiście, świadczenie tych osób może być – i często jest – bardzo niskie, liczone nawet w groszach. Gwarancję podwyższenia emerytury do kwoty najniższego świadczenia mają osoby, które ukończyły powszechnie obowiązujący wiek emerytalny i posiadają staż pracy, wynoszący 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Jednocześnie rząd zauważa problemy osób o niskich świadczeniach. Z tego względu podejmowane są działania mające na celu podniesienie minimalnej emerytury i zapewnienie minimalnej wysokości waloryzacji świadczenia, jak również jednorazowe wsparcie emerytów i rencistów o niskich świadczeniach.
Jednorazowe dodatki do emerytur i rent z tytułu niezdolności do pracy są formą pomocy osobom w podeszłym wieku o najniższych świadczeniach. Jednocześnie nie wpływają one na zmianę struktury wysokości świadczeń, ponieważ mają charakter incydentalny, natomiast są formą dodatkowego wsparcia pieniężnego dla osób najbardziej potrzebujących.
Obecnie trwają prace nad konstrukcją przyszłorocznego budżetu państwa i wynikających z niego ewentualnych możliwości. Od sytuacji finansowej państwa zależy bowiem możliwość przeznaczenia dodatkowych kwot na wsparcie najuboższych emerytów i rencistów.
Źródło: Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej
źródło: www.kurier.pap.pl