Liczba ofiar śmiertelnych osób zakażonych koronawirusem z Chin wzrosła do 9. Stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia wirusem u turystym który kilka dni temu wrócił z pdrózy do Azji do Stanów Zjednoczonych. Jak poinformowała stacja BBC najbardziej ruchliwe lotnisko w Europie London Heathrow wydzieliło specjalny obszar na terminalu, na którym przyjmowani będą pasażerowie przylatujący z Azji.
W ostatnich dniach lotniska w USA: Los Angeles, San Francisco, Nowym Jorku, a także na niektórych chińskich lotniskach, np. w Singapurze i Hongkongu wprowadziły monitoring termometrem laserowym podróżnych. Podczas kontroli zwraca się zwłaszcza na pasażerów z podwyższoną temperaturą ciała oraz z zaburzeniami oddechowymi. Czytaj dalej pod zdjęciem
Epidemia koronawirusa, który może przechodzić między ludźmi wybuchła od koniec grudnia okolicach Wuhan w środkowych Chinach, a w ostatnich dniach jego przypadki pojawiły się również w Stanach Zjednoczonych, Tajlandii, Korei Południowej, Japonii i na Tajwanie. Oficjalnie potwierdzono już ponad 440 przypadków koronawirusa, w tym dziewięć przypadków śmiertelnych.
Jak informuje serwis Nauka w Polsce PAP nie ma wciąż pewności, w jaki sposób doszło do wybuchu epidemii. Chińskie władze sanitarne podejrzewają, że koronawirus przeskoczył na ludzi od zwierząt. Za najbardziej prawdopodobne miejsce zakażenie wskazuje się targ owocami morza w Wuhan. Z badań genetycznych wynika, że nowy koronawirus jest podobny do SARS – zespołu ostrej niewydolności oddechowej, który pojawił się w Chinach w 2002 r. Zwykle jednak patogeny te wywołują niegroźne zakażenia, przypada na nie 10 – 20 proc. wszystkich przeziębień. Ich nazwa wywodzi się z łac. corona, oznaczającego koronę, ponieważ podobny kształt mają otoczki wirusów, oglądane pod mikroskopem elektronowym. Spośród wielu ich odmian jedynie sześć z nich potrafi atakować ludzi. Koronawirus odkryty w Wuhan może być siódmym takim podtypem.
Źródło: PAP, Nauka w Polsce PAP, PolskiObserwator.de