
Supermarkety: Nie wszystkie herbaty są tak zdrowe, jak nam się wydaje. Niektóre zawierają pestycydy zabronione przez prawo. Polacy uwielbiają herbatę. Jesteśmy czwartym krajem w Europie o najwyższym spożyciu tego napoju. Średnio Polak parzy rocznie napar z 1 kg liści. W zestawieniu globalnym plasujemy się na dziewiątym miejscu i wyprzedzamy nawet takie kraje jak Japonia, Chiny czy Arabia Saudyjska. Wybór odpowiedniej herbaty nie jest łatwy. Eksperci przebadali 14 rodzajów herbat. Niektóre z nich zawierają pestycydy. Oto, jakich herbat najlepiej unikać?
>> Niemcy wprowadzają zakaz sprzedaży niebezpiecznych chipsów. „Są realnym zagrożeniem dla życia!”
Pestycydy w herbacie
Można śmiało powiedzieć, że herbata uważana jest w Polsce za napój narodowy. Według danych Comtrade, jesteśmy czwartym krajem w Europie o najwyższym spożyciu herbaty. Przed nami uplasowali się Irlandczycy, Brytyjczycy oraz Rosjanie. Niestety nie wszystkie marki są zdrowe. Eksperci przeprowadzili analizę 14 rodzajów herbat. Wykryto w nich pestycydy. Niektóre są nawet zabronione przez prawo.
>>> Grzane wino za 1 euro: Oto świąteczne promocje w Aldi, którym przyświeca szczytny cel
Czy jest coś lepszego na pierwsze chłody niż filiżanka pysznej, gorącej herbaty? Wiele osób woli czarną herbatę, inni piją ją z cytryną, a niektórzy w angielskim stylu z odrobiną mleka. Herbata stała się integralną częścią naszej tradycji.
>> Puste półki w sklepach w Niemczech. Brakuje wielu produktów, a przed świętami będzie jeszcze gorzej
Na półkach supermarketów mamy bardzo duży wybór herbat. Ale bądź ostrożny przy wyborze herbaty: nie wszystkie są takie same. Niedawne badanie przeprowadzone przez włoski magazyn „Il Salvagente” wykazało, że niektóre herbaty zawierają pestycydy, które są bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Co więcej, niektóre z nich są nawet zakazane przez prawo.

Herbata: Od tych marek trzymaj się z daleka
Nie wszystkie herbaty są takie same. I nie chodzi tu tylko o różnicę w smaku czy intensywności. Niektóre są zdrowsze niż inne. To, co decyduje o różnicy między jedną marką a drugą, to przede wszystkim obecność pestycydów. Oto, od jakich herbat najlepiej trzymać się z daleka.
>> Aldi wstrzymuje sprzedaż czarnej herbaty z powodu toksycznych składników, odradza się jej spożywanie
Magazyn „Il Salvagente” przeprowadził analizę 14 rodzajów herbat dostępnych w najpopularniejszych supermarketach. Z 14 herbat w 11 stwierdzono obecność pestycydów, aczkolwiek w minimalnych, dozwolonych przez prawo ilościach. Jednym z pestycydów najczęściej występujących w analizowanych herbatach jest glifosat, szeroko stosowany w Indiach i na Sri Lance do zwalczania chwastów.
Światowa Organizacja Zdrowia uznała glifosat za potencjalnie rakotwórczy. Maksymalny limit dopuszczony przez prawo wynosi obecnie 2 mg. W niektórych przebadanych herbatach stwierdzono ilość bardzo bliską temu maksymalnemu progowi. Mowa tu w szczególności w Taylors English Breakfast, w której wykryto 0,996 mg/kg glifosatu.
W niektórych analizowanych napojach wykryto także ślady alpha-cypermethryny: środka owadobójczego zakazanego przez prawo w Europie od grudnia 2022 r. Ten pestycyd wykryto w szczególności w herbatach włoskich dyskontów. Prawdopodobnie chodzi o zapasy herbaty znajdującej się w magazynach obu supermarketów, wyprodukowanej przed wprowadzeniem europejskiego zakazu.
Z analiz ekspertów wynika, że od 4 marek herbaty warto trzymać się z daleka. Klasyczna herbata czarna Esselunga, herbata czarna Taylors English Breakfast Tea, herbata Pam English Breakfast i wreszcie Md Alba Claridge English mieszanka śniadaniowa czarne herbaty. źródło: IlSalvagente, PolskiObserwator.de