Wypadek w Koźminie, sprawca usłyszał wyrok. Tragedia, do której doszło 6 czerwca 2021 roku na drodze W352 relacji Zgorzelec – Bogatynia, w okolicach miejscowości Koźmin głęboko wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. W volkswagena passata, którym podróżowała trzyosobowa rodzina uderzyło rozpędzone audi. 3-letni chłopczyk zginął na miejscu, a jego mama w zaawansowanej ciąży i tata zostali ranni. Obrażeń doznał także pasażer audi. Według ustaleń policji sprawcą zdarzenia był 25-letni Dominik H., który uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzieliwszy pomocy nikomu. Półtora roku od tragicznego mężczyzna usłyszał wyrok.
Czytaj także: Niemcy: Jechał pod prąd autostradą, zabił siebie oraz 45-letniego Polaka i 23-letnią Polkę
Wypadek w Koźminie, sprawca usłyszał wyrok
Sąd w Zgorzelcu uznał Dominika H. winnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu i skazał go na 8 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i zobowiązał do zapłacenia 300 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych.
Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. w rozmowie z portalem Zgorzelec.naszemiasto.pl powiedział, że prokuratura jest usatysfakcjonowana postanowieniem sądu. “Wnosiliśmy o ukaranie Dominika H. karą ośmiu lat pozbawienia wolności. Został orzeczony wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a także zasądzono zadośćuczynienie dla rodziców zmarłego dziecka w kwocie 250 tysięcy złotych dla matki i 100 tysięcy złotych dla ojca oraz 1000 zł dla pasażera, z którym podróżował Dominik H. – wyjaśnił Czułowski.
>>>Niemcy: 24-Polka skazana na 9 lat więzienia za zabicie własnego dziecka
Aresztowania Dominika H.w Niemczech i ekstradycja do Polski
Po wypadku 6 czerwca 2021 roku Dominik H. uciekł z miejsca zdarzenia. Polska prokuratura wydała za nim najpierw list gończy, a następnie Europejski Nakaz Aresztowania.
16 lipca 2021 roku Dominik H. został zatrzymany przez niemiecką policję. Miał tego dnia dobrowolnie zgłosić się na komendę w Düsseldorfie, wiedząc, że jest poszukiwany. Według doniesień mediów stawił się na niemiecki komisariat w asyście prawnika.
Po krótkim pobycie w areszcie został z niego zwolniony, gdyż niemiecka prokuratura nie widziała zagrożenia ucieczką. Sąd nakazał jednak 25-latkowi oddać dowód tożsamości, zamieszkiwać stale wraz z matką w jej domu w pobliżu Zittau i zgłaszać się na policję trzy razy w tygodniu. Nie wolno mu było także opuszczać terytorium Niemiec.
Czytaj także: Zatrzymanie Dominika H. w Niemczech: Niemiecki dziennik opublikował rozmowę z jego matką
Polskie władze natychmiast zażądały ekstradycji. Dominik H. nie chciał się na nią zgodzić, twierdząc, że boi się niesprawiedliwego procesu w Polsce. Niemcy nie uwzględnili jednak tych obaw i w marcu 2022 roku przekazali go prokuraturze w Zgorzelcu, która postawiła go w stan oskarżenia.
Źródło: Zgorzelec.naszemiasto.pl, PolskiObserwator.de