Zaostrzone kontrole we Frankfurcie nad Odrą – wywołały chaos w Słubicach. Dziesiątki tysięcy kierowców próbujących wjechać do Niemiec utknęło w korkach, co wywołało falę gniewu i frustrację. Na ulicach Słubic od lat panouje chaos – klaksony, krzyki i agresywne zachowania stały się już codziennym widokiem w Słubicach. Mieszkańcy i lokalne władze alarmują, że sytuacja wymyka się spod kontroli i apelują o pilne działania. Brak obwodnicy oraz słaba organizacja ruchu tylko pogłębiają kryzys.
Zaostrzone kontrole we Frankfurcie nad Odrą – chaos w Słubicach
Zaostrzone kontrole na polsko-niemieckiej granicy okazały się prawdziwym koszmarem podczas Zielonych Świątek – pierwszego długiego weekendu od ich wprowadzenia 7 maja 2025 roku. Policja federalna miała za zadanie nie tylko powstrzymywać nielegalne wjazdy, ale także możliwie jak najszybciej odprawić dziesiątki tysięcy podróżnych na moście miejskim oraz autostradzie A12. W praktyce kontrole doprowadziły jednak do chaosu – i prawdziwej eksplozji gniewu polskich kierowców oraz mieszkańców przygranicznego miasta. Przeczytaj także: Niemcy piszą o zmianach na polsko-niemieckiej granicy. „Będą miały ogromny wpływ na podróżujących” Dalsza część artykułu poniżej
Już w październiku 2023 roku Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, kierowane przez Nancy Faeser, wprowadziło stałe punkty kontrolne we Frankfurcie nad Odrą – co spotkało się z niezadowoleniem mieszkańców Słubic. Dodatkowe zaostrzenie kontroli, wprowadzone 7 maja z inicjatywy Alexandra Dobrindta, dobiło lokalną społeczność, wywołując napięcia i sceny, które wielu zapamięta na długo. O trudnej sytuacji na granicy pisze portal MOZ.de
Przeczytaj także: Władze ostrzegają przed przywożeniem tego produktu z Polski do Niemiec. Grożą bardzo wysokie grzywny i konfiskata
Chaos komunikacyjny w rejonie Frankfurtu nad Odrą z powodu zaostrzonych kontroli na A12
W poniedziałek zielonoświątkowy (9 czerwca) niemiecka policja federalna przepuszczała sfrustrowanych kierowców dosłownie co sekundę. Wśród pojazdów dominowały polskie rejestracje, choć nie brakowało też aut z Niemiec i Holandii. Marek, mieszkaniec Frankfurtu nad Odrą, skomentował sytuację, idąc pieszo wzdłuż zakorkowanej drogi: „Mieszkają i pracują w Niemczech, a w długi weekend odwiedzają swoje rodziny w Polsce”. Mężczyzna dodał, że „przed COVID-em nie było tych korków. Teraz wszyscy zmieniają trasę na Słubice, ponieważ A12 jest całkowicie zablokowana”.