Przejdź do treści

Depresja u kobiet: Wszystko, co powinnaś o niej wiedzieć

04/03/2020 12:35 - AKTUALIZACJA 04/03/2020 12:51

Depresja choroba ta dotyka dwa razy częściej nas – kobiet niż mężczyzn. O to, jakie są jej przyczyny, objawy i sposoby leczenia mówi w rozmowie z Kobiecym Challengem coach, trenerka, psycholog i oligofrenopedagog  – Marta Błońska.

Dziękujemy, że zgodziłaś się na rozmowę. Według WHO depresja jest w czołówce najczęstszych chorób na świecie, dotyka również ludzi młodych, powiedz proszę, co jest tego przyczyną?

To prawda. Statystyki pokazują, że depresja dotyka około 20% populacji młodych ludzi. Oznacza to, że w przeciętnej klasie na depresję cierpieć mogą nawet 4 osoby! Niestety moje codzienne obserwacje to potwierdzają. Trudnością diagnostyczną, w tym okresie, są niespecyficzne objawy. Często współwystępują one z innymi zaburzeniami/stanami. Dodatkowo depresji, u ludzi młodych, często towarzyszą zaburzenia lękowe czy odżywiania.

Przyczyn może być wiele. Do tych, nazwijmy je podstawowych, należą m.in.:

  • czynniki genetyczne – choroba rodziców,
  • czynniki społeczne – silny stres, przemoc, alkohol w rodzinie, przewlekłe konflikty bliskich, traumatyczne wydarzenie np. śmierć rodzica, rozstanie czy inna trudna sytuacja rodzinna,
  • czynniki emocjonalne – zaniedbanie emocjonalne, samotność odczuwana często przez nastolatków, również tych otoczonych przyjaznym domem i grupą przyjaciół,
  • czynniki zdrowotne, np. przewlekła choroba.

Do tego wszystkiego dochodzą przyczyny, moim zdaniem, specyficzne związane z otaczającym nas „tu i teraz”. Obserwuję młodzież, która, jak już wcześniej wspomniałam, czuje się samotna, niezrozumiana. Wsparcia i zrozumienia szuka więc w Internecie. Problem polega na fikcji, którą młodzi ludzie się otaczają. W Internecie możesz wykreować się na kogo chcesz, a swoje życie pokazać jak barwną, nieustającą przygodę.

Młodzież znajduje sobie grupę, która wspiera ich odrębność, co jest zupełnie naturalne i wręcz pożądane. Tyle tylko, że nigdy nie wiedzą, gdzie kończy się kreacja, a zaczyna prawdziwy człowiek i gubią się w tym. Nie chodzi o to, że Internet to zło, tylko o nieumiejętne korzystanie z niego. Współczesna młodzież, jak nigdy wcześniej, wystawiona jest na ogromną ekspozycję, a co najgorsze ocenę. Dla młodych ludzi to normalna rzeczywistość, co nie znaczy, że jest ona dla nich sprzyjająca.

Czytaj także: Niemcy: Fala grypy w Niemczech trwa na dobre

Jest jeszcze drugi czynnik – dom. Tu nasuwają się trzy aspekty:

  • obarczanie dziecka zbyt dużą odpowiedzialnością (traktowanie po kumpelsku i zrzucanie na dziecko tematów dorosłych),
  • zaniedbanie emocjonalne,
  • brak zainteresowania.

Kolejny aspekt dotyczy znaku naszych czasów, czyli niezrozumienia pojęcia „dbaj o siebie i swoje potrzeby”. Mam wrażenie, że współcześni rodzice gdzieś zatracają się w tym stwierdzeniu, o czym może świadczyć m.in. duża liczba rozwodów. Współczesne poradniki mówią nam, że jeśli jest nam źle, to musimy coś zmienić. Najlepiej całe środowisko, ludzi, z którymi jest nam trudno, bo ma być łatwo, lekko i przyjemnie. A to pułapka, prawdziwe życie tak nie wygląda. Jeśli masz dziecko musisz często przekładać jego potrzeby nad swoje. Tak jest ten świat rodzicielski skonstruowany i kropka. Oczywiście jestem coachem, zachęcam do poszukiwania siebie, swojej drogi, szczęścia, ale zachowując przy tym zdrowy rozsądek, równowagę.

Dla depresji w tej grupie wiekowej charakterystyczny jest nastrój rozdrażnienia oraz złość. Często pojawiają się:

  • wycofanie społeczne,
  • zmiany apetytu (zmniejszenie lub zwiększenie),
  • wahania rytmu dobowego,
  • utrata zainteresowania zajęciami, które wcześniej sprawiały przyjemność, jak sport czy spotkania z rówieśnikami.

To bardzo ważne o czym mówisz, a jakie są źródła depresji u kobiet?

Krótka odpowiedź brzmiałaby – różne. Badania pokazują, że na depresję cierpi nawet dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. Istotną rolę odgrywają tu czynniki specyficzne dla tej grupy, czyli hormony i przemiany, których kobiety doświadczają. Pamiętajmy, że gospodarka hormonalna jest zaburzona podczas ciąży (pojawiają się depresje poporodowe, baby blues), ale także podczas menopauzy czy przy zespole napięcia przedmiesiączkowego. Oczywiście poza czynnikami hormonalnymi występują również czynniki genetyczne, somatyczne czy psychospołeczne. Przyczyny depresji są złożone i często nie samo wydarzenie czy trudność jest problemem tylko nawarstwienie się kilku przyczyn w niedogodnym, dla naszego organizmu, czasie.

Po czym poznać, że smutek, który nas dotyka, nie jest zwykłym wahaniem nastroju, a właśnie depresją?

Objawy depresji często są niezauważane albo ignorowane, ze względu na to, że pojedynczo występują w naszym życiu i nie jest to nic niepokojącego. To, co powinno zwrócić naszą uwagę, to długość trwania symptomów (objawy trwające dłużej niż 14 dni) oraz ilość objawów występujących w jednym czasie. Pierwsze pytania, tzw. przesiewowe, które zadaje lekarz brzmią:

  • Czy w ciągu ostatniego miesiąca czuła się Pani smutna, przygnębiona?
  • Czy miała Pani poczucie braku nadziei?
  • Czy w ciągu ostatniego miesiąca odczuwała Pani zmniejszenie zainteresowań lub osłabienie odczuwania przyjemności?

Jakie objawy powinny nas niepokoić? WHO podaje, że 5 współwystępujących objawów jest wskazaniem do skorzystania z pomocy specjalisty. Należą do nich:

  • Długotrwały smutek, towarzyszący przez większość dnia, odczuwany niemal codziennie
  • Niepohamowany płacz
  • Brak radości życia – nic cię nie cieszy, nie masz ochoty nawet na proste czynności dnia codziennego
  • Chroniczne zmęczenie
  • Zmiana apetytu – utrata wagi lub jej wzrost
  • Trudności z zasypaniem – bezsenność lub nadmierna senność
  • Niepokój, podniecenie, zwiększona reaktywność, rozdrażnienie, które dostrzegają również inni
  • Utrzymujące się poczucie winy, beznadziejności, bezużyteczności
  • Napięcie
  • Myśli samobójcze, samookaleczanie, myślenie o śmierci.

Jeśli objawy nie występują dłużej niż 14 dni, cyklicznie powracają, gdy pojawiają się myśli samobójcze lub coś nas niepokoi zawsze warto się skonsultować ze specjalistą.

Czy z depresji można wyjść samemu czy konieczna jest wizyta u specjalisty?

Depresja to choroba, która powinna być leczona przez specjalistę. Nie czekajmy, aż samo przejdzie. Oczywiście korzystajmy z jak najszerszego wachlarza pomocy i samopomocy. To, co możemy zrobić, zależy od naszej kondycji i możliwości. Zachęcam więc do szukania odpowiedniej dla siebie formy pomocy oraz specjalisty, który będzie nam odpowiadał.

Do kogo należy się zgłosić, jeśli czujemy, że potrzebujemy specjalistycznego wsparcia?

Moim zdaniem zawsze warto zacząć od wizyty u psychologa. On, jako specjalista, wskaże odpowiedni sposób leczenia. Oczywiście najskuteczniejsze jest połączenie terapii prowadzonej przez psychiatrę (np. farmakoterapii) i psychologa, psychoterapeutę, czyli kompleksowe działania terapeutyczne. Jest też sporo instytucji, organizacji, fundacji, które udzielają wparcia i pomocy. Jeśli tylko poszukamy na pewno znajdziemy takie miejsca w naszej okolicy.

Jak wygląda leczenie depresji i ile trwa?

Najbardziej skuteczna, wg badań, jest strategia oddziaływań sekwencyjnych. Efekty leczenia zależą od stanu osoby chorującej, zaangażowania w proces leczenia oraz odpowiednio dobranych form pomocy. Wybitny profesor psychologii – Lidia Cierpiałkowska – podaje schemat leczenia, który tu przywołam. W ostrej fazie choroby, leczenie jest skoncentrowane na usunięciu objawów endogennych (mających swoje źródło wewnątrz) poprzez farmakoterapię oraz psychogennych (uwarunkowany czynnikami psychicznymi) poprzez oddziaływania psychoterapeutyczne.
Objawy zaczynają powoli ustępować po około 6-8 tygodniach. Farmakoterapię kontynuuje się jeszcze przez około pół roku. Wszystko zależy oczywiście od stopnia nasilenia choroby. Kiedy objawy zaczynają mijać, dobrze jest włączyć terapie krótkoterminowe o charakterze psychodynamicznym lub poznawczo-behawioralnym.
Podczas trwania terapii lekarz stopniowo zmniejsza dawki przyjmowanych leków. Nie należy robić tego samodzielnie. Warto pamiętać o tym, że, w przypadku depresji, nie możemy liczyć na szybkie efekty. Trzeba dużo wytrwałości, pracy i wysiłku ze strony chorego, by wygrać walkę z chorobą.

Jakie działania, wspierające wychodzenie z choroby, można podjąć samodzielnie?

Znów krótko odpowiadając – KAŻDE przynoszące pożądany efekt.  Przebieg choroby to sprawa bardzo indywidualna. Wskazówki przychodzące mi w tej chwili do głowy to:

  • nie oceniaj siebie, nie obwiniaj się, bądź swoją najlepszą przyjaciółką, traktuj siebie z łagodnością, współczuciem i troską,
  • nie bądź dla siebie zbyt surowa i wymagająca, nie oczekuj, że wszystko minie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, daj sobie czas (jednocześnie korzystaj z pomocy specjalisty),
  • rozmawiaj z bliskimi, koleżanką, przyjaciółką lub inną zaufaną osobą, opowiedz im o tym, co czujesz,
  • wychodź z domu na świeże powietrze, nawet jak nie masz sił ani ochoty,
  • ogranicz ilość bodźców – telewizor, telefon, hałas, dużo zmian, natężenie dźwięków, światła,
  • ćwicz uważność, medytuj, wizualizuj – mnóstwo wskazówek, jak to zrobić, znajdziesz w Internecie (ja zapraszam na mojego bloga „Więcej siebie”),
  • przyglądaj się myślom, które się pojawiają, pozwól im także odchodzić; nie karm się negatywnymi, ogólnymi stwierdzeniami typu: „nie dam rady, jestem beznadziejną matką, wszystkich zawiodłam, jestem słaba” – nie rób sobie tego! Powtarzaj za to: „dam radę, jestem najlepszą mamą dla mojego dziecka, to tylko przejściowy stan, mam wsparcie najbliższych, mam w sobie ogromne pokłady siły, poradzę sobie”.
  • pij wodę,
  • pamiętaj o suplementacji witaminowej – najlepiej w naturalnej postaci, witaminę D uzupełniaj niezależnie od pogody za oknem.

Bardzo dziękujemy za rozmowę i za to, że zechciałaś podzielić się z nami swoją wiedzą w tym niezwykle ważnym temacie.

A czy ty miałaś depresję lub ktoś z Twojego otoczenia?

rozmawiała Izabela Tomiczek-Pitlok Kobiecy Challenge