
Zmora wszystkich kierowców powraca. Nie jest tajemnicą, że nadmierna prędkość prowadzi do wypadków. Poprzez tak zwany maraton fotoradarów policja chce zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa związane z nadmierną prędkością. Na niemieckich drogach przez cały tydzień prowadzone będą wzmożone kontrole. Wiadomo, kiedy kierowcy muszą szczególnie mieć się na baczności. (Dalsza część artykułu poniżej)

Zmora wszystkich kierowców powraca, to już za kilka dni
W tym roku kampania, oficjalnie znana jako „Speed Week”, odbędzie się po raz drugi: od 5 do 11 sierpnia 2024 r. (32 tydzień kalendarzowy) nastąpi wzmożone egzekwowanie przepisów. Nacisk zostanie położony na trasy szczególnie podatne na wypadki i odcinki o zwiększonym ryzyku niebezpieczeństwa, na przykład przed szkołami. Przeczytaj także: Kierowcy jadący pod prąd: ADAC podaje jak należy się zachować w sytuacji awaryjnej
Po raz kolejny nie wszystkie kraje związkowe biorą udział w drugiej edycji maratonu fotoradarowego. Wynika to częściowo z braku możliwości, a częściowo z faktu, że niektóre kraje związkowe mają zasadnicze wątpliwości co do skuteczności „maratonu fotoradarów. Według wstępnych informacji ADAC, Bawaria, Brema i Saara tym razem nie wezmą udziału w wydarzeniu. Istnieją również różnice w jego realizacji: niektóre kraje związkowe opublikowały lokalizacje punktów pomiarowych w internecie w kwietniu na krótko przed rozpoczęciem, inne kraje związkowe z kolei nie publikują lokalizacji.
W przeciwieństwie do maratonu fotoradarów, który odbył się w kwietniu, tym razem nie będzie „głównego dnia”, w którym kontrole zostaną ponownie zintensyfikowane. Kampanie fotoradarowe mają być rozłożone równomiernie na cały tydzień.
Jeśli chcesz chronić się przed fotoradarami, lepiej unikaj rozwiązań technicznych, takich jak zagłuszacze laserowe i aplikacje ostrzegawcze, ponieważ takie pomoce są bezwzględnie zabronione. Za granicą kierowcom może grozić kara więzienia, jeśli zostaną przyłapani na korzystaniu z urządzenia ostrzegającego o fotoradarach.