
11-latka spadła z siódmego piętra hotelu. Rodzinne wakacje na Majorce zakończyły się koszmarem. Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano w hotelu w Port d’Alcúdia na Balearach., w północno-wschodniej części wyspy. Jedenastolatka spadła z siódmego piętra hotelu, podczas gdy jej rodzice jeszcze spali. Dziewczynka zginęła na miejscu. (Dalsza część artykułu poniżej)

11-latka spadła z siódmego piętra hotelu, dziewczynka zginęła na miejscu
Jak donosi lokalna gazeta Diario de Mallorca, dziewczynka wypadła z balkonu na siódmym piętrze hotelu i spadła na dach parteru – z wysokości około 20 metrów. Rodzice 11-latki prawdopodobnie jeszcze wtedy spali. Naoczni świadkowie zaalarmowali służby ratunkowe. Reanimacja dziewczynki trwała przez kilka minut, jednak ze względu na jej poważne obrażenia nie udało się jej uratować. 11-latka zginęła na miejscu. Przeczytaj także: Koszmar na autostradzie A2! Pieszy spadł z wiaduktu, przejechała po nim ciężarówka
Dziewczynka pochodziła z Irlandii i była na wakacjach z rodzicami na Balearach. Okoliczności zdarzenia wciąż pozostają niejasne. Według wstępnych ustaleń wszystko wskazuje jednak na wypadek. Według gazety Última Hora, dziewczynka przechyliła się przez balustradę balkonu i spadła z nieznanych jeszcze przyczyn z wysokości 20 metrów. Sekcja zwłok powinna zatem wyjaśnić wszystkie niejasności. Dalsze dochodzenie jest w toku, przesłuchiwani są również świadkowie. Rodzice, którzy mieli wrócić do Irlandii w poniedziałek, są pod opieką psychologów.
Sam hotel Mallorca początkowo nie wydał oświadczenia w sprawie incydentu, ale jak dotąd odpowiedział jedynie na komentarze użytkowników w wątku na Facebooku. „Jesteśmy głęboko zasmuceni”, czytamy. „Składamy nasze najgłębsze wyrazy współczucia i kondolencje rodzinie i przyjaciołom w tym niewyobrażalnie trudnym czasie”.