Pracownicy supermarketów szczerze o klientach. Tego nie powinni robić podczas zakupów

Życie w Niemczech – Czego nie robić w supermarkecie? Podczas zakupów często dochodzi do napięć między pracownikami a klientami. Coraz więcej byłych pracowników dyskontów takich jak Lidl zabiera głos i ujawnia, co ich najbardziej denerwuje.

Czas w Lidlu był jak seminarium o konfliktach – powiedział Business Insider była pracownica niemieckiego dyskontu. Wielu klientów zachowywało się w jej oczach niekulturalnie, a czasami wręcz agresywnie. Często brakowało im szacunku – zarówno wobec pracowników supermarketu, jak i wobec jedzenia. Kobieta zdradziła portalowi, jakie błędy klienci popełniali najczęściej.

Czego nie robić w supermarkecie? Te zachowania denerwują pracowników Lidla w Niemczech

• Niewystarczająca komunikacja lub jej całkowity brak: Oprócz krzyczenia na pracowników supermarketu, istnieje druga skrajność – brak komunikacji w ogóle – mówi była pracownica. Klienci często albo ignorują personel przy kasie, albo dają znać o swoich obawach za pomocą niegrzecznych gestów ręką. Nawet zwykłe „Hallo” czy „Guten Tag” potrafi poprawić nastrój.
• Niewkładanie mięsa z powrotem do lodówek: Coraz częściej klienci pozostawiają na półkach produkty, które powinny znajdować się w lodówce lub nawet zamrażarce. Trzeba je potem bezpośrednio wyrzucić, ponieważ przerwany został łańcuch chłodniczy. „Zauważyłam, że ludzie nie mają szacunku do jedzenia – może dlatego, że produkty były do niedawna tańsze” – kontynuuje pracownik.
• Blokowanie kas: Dla wielu klientów czekanie w kolejce do kasy jest dość frustrujące. Jeśli nastrój jest już napięty, niektórzy klienci lubią wbiegać z powrotem do sklepu, gdy przypomną sobie, że czegoś zapomnieli. Inni klienci muszą wtedy czekać. Jest to bardzo denerwujące, szczególnie gdy kolejki są długie. „Jeśli to naprawdę potrwa tylko moment, to nie mamy z tym problemu” – mówi. Ale i tu ważna jest komunikacja z personelem.

HNA.de, PolskiObserwator.de