Przejdź do treści

Kanibal z Berlina. Zapadł wyrok w sprawie nauczyciela-mordercy

10/01/2022 20:26 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:31

Kanibal z Berlina usłyszał wyrok. O tej sprawie zrobiło się głośno na koniec 2020 roku. 41-letni nauczyciel zaprosił do swojego mieszkania mężczyznę poznanego na portalu randkowym, zamordował go i rozrzucił części jego ciała po Berlinie. Po rocznym procesie w końcu zapadł wyrok – informuje BILD.

kanibal z berlina
Stefan T. Zdjęcie: Polizei Berlin

O sprawie nauczyciela-kanibala pisaliśmy w listopadzie 2020 roku. 41-latek zwabił do swojego mieszkania mężczyznę poznanego na portalu randkowym, zamordował go, poćwiartował i części ciała rozrzucił po całym Berlinie.

Jego ofiara, 44-letni monter, był przez wiele tygodni uznawany za osobę zaginioną. Pewnego dnia spacerowicze w jednym z berlińskich parków odnaleźli kość nogi. Lekarze medycyny ustalili, że należy ona do mężczyzny, który padł ofiarą kanibalizmu. Dalsze badania potwierdziły tożsamość ofiary.

Czytaj także>>> Zabił i zjadł własną matkę. Zapadł wyrok

Na trop zabójcy miały wpaść psy policyjne, które doprowadziły śledczych do mieszkania Stefana R. Ten wypierał się całej historii. Prowadzący dochodzenie zabezpieczyli wymianę wiadomości między Stefanem T. a Stefanem R. na portalu randkowym. Wynikało z nich między innymi, że umówili się na spotkanie. Ponadto analiza historii przeglądarki domniemanego sprawcy morderstwa ujawniła, że interesował się on kanibalizmem.

Kanibal z Berlina. Zapadł wyrok w sprawie nauczyciela-mordercy

Podczas procesu ujawniono, że oskarżony interesował się kanibalizmem i poświęcał dużo czasu na czytanie for internetowych w tej tematyce. W jego mieszkaniu znaleziono piłę do kości i specjalne noże. Dodatkowo, prokuratorzy ujawnili, że mężczyzna odciął swojej ofierze genitalia z zamiarem zjedzenia ich. Nie udało się jednak ustalić, czy rzeczywiście to zrobił.

42-letni już mężczyzna usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Dodatkowo odebrano mu prawo do ubiegania się o zwolnienie warunkowe po odbyciu 15 lat kary.

Były nauczyciel wciąż nie przyznał się do winy. Z jego relacji wynika, że rzeczywiście spędził noc z monterem, ale znalazł go martwego na kanapie od razu po przebudzeniu. Tłumaczy, że nie zadzwonił po karetkę, bo wyszłoby na jaw, że jest homoseksualistą. Obrona Stefana R. domagała się uniewinnienia.

Czytaj wszystkie nasze najnowsze wiadomości w Google News

BILD, PolskiObserwator.de