Przez prawie trzy lata nikt z rodziny ani sąsiadów nie zorientował się, że 76-leni mieszkaniec jednego z bloków w Duisburgu nie żyje.
76-letni mężczyzna, którego ciało odnaleziono na początku stycznia w Duisburgu, zmarł prawdopodobnie z przyczyn naturalnych.
Z doniesień Rheinische Post wynika, że przez prawie trzy lata ani rodzina, ani żaden z sąsiadów, ani administracja budynku nie zainteresowali się losem emeryta, pomimo tego, że jego skrzynka pocztowa była przepełniona, a w opłatach za czynsz od 2016 roku nie uwzględniona została podwyżka.
Okazuje się, że do 2016 r. pieniądze pobierane były regularnie z konta zmarłego. W tym samym roku, administrator budynku wysłał kilkakrotnie na adres mężczyzny powiadomienia o podwyżce opłat, ale dopiero pod koniec 2017 roku, nie otrzymując od niego żadnej odpowiedzi postanowił wysłać do domu emeryta robotników w celu wymiany zamków.
Pracownicy, po wejściu do lokalu mieszkalnego odnaleźli szczątki mężczyzny. Wezwana na miejsce policja odnalazła w mieszkaniu zmarłego gazetę datowaną na maj 2015 r.
Samotność w ostatnich czasach w Niemczech staje się coraz częstszym zjawiskiem
Karl Lauterbach z SPD powiedział w rozmowie z dziennikiem Bild, że „samotność wśród osób w wieku powyżej 60 lat zwiększa śmiertelność, podobnie jak w przypadku intensywnego palenia. Samotni ludzie umierają wcześniej i częściej cierpią na demencję”.
Według niego niemieckie Ministerstwo Zdrowia powinno zająć się tym problemem.
Ulrich Lilie, szef protestanckiej organizacji charytatywnej Diakonie Deutschland, wezwał w styczniu do bardziej politycznego i społecznego zaangażowania przeciwko izolacji społecznej.
„Potrzebujemy sojuszu politycznego i grup społecznych, takich jak kościoły, organizacje charytatywne, kluby sportowe i instytucje kulturalne”, powiedział Lilie w rozmowie z Funke Mediengruppe.
źródło: TheLocal.de