Przejdź do treści

Niemcy: Aresztowano Polaka, szefa gangu, okradającego sklepy jubilerskie

20/05/2022 15:32 - AKTUALIZACJA 20/05/2022 15:32
Napady na sklepy jubilerskie w Niemczech

Napady na sklepy jubilerskie w Niemczech, Polsce, Szwajcarii, Austrii i Finlandii. Niemieccy i polscy policjanci wspólnie rozwiązali kolejną zagadkę kryminalną. Aresztowali szefa szajki, która dokonywała spektakularnych skoków napadów na sklepy jubilerskie. Okazał się nim 29-letni Polak. O sprawie pisze niemiecki dziennik „Ostsee Zeitung”. Zaledwie dwa dni temu śledczy z Niemiec i z Polski odnieśli inny sukces: złapali autorów skoku na urząd celny w niemieckim Emmerich. Złodzieje wynieśli wówczas z niego 6,5 miliona euro w gotówce. Aresztowani to trzej Polacy i Polka. (Czytaj: Niemcy: Ukradli 6,5 miliona euro z sejfu urzędu celnego. Autorzy spektakularnej kradzieży to trzech Polaków i Polka)

Napady na sklepy jubilerskie w Niemczech, Polsce, Szwajcarii, Austrii i Finlandii. Aresztowano 29-letniego Polaka, szefa gangu

Polscy i niemieccy śledczy rozwiązali sprawę trwającej kilka lat serii włamań do jubilerów w pięciu krajach europejskich. Jak poinformował w czwartek rzecznik prasowy Urzędu Policji Kryminalnej w Schwerinie, śledczy zatrzymali w rejonie Szczecina 29-letniego mężczyznę. Był on był poszukiwany kilkoma listami gończymi za kradzieże z włamaniem. Uważa się, że grupa skupiona wokół jego osoby od 2012 r. obrabowała co najmniej 20 sklepów jubilerskich w Niemczech, Polsce, Szwajcarii, Austrii i Finlandii.  

>>>Spektakularny napad na jubilera w Niemczech. W Polsce zatrzymano handlujących skradzionymi kosztownościami

Jednym z miejsc, w którym dokonano skoku było Güstrow w powiecie rostockim, dlatego obławą kieruje prokuratura w Rostocku. Uważa się, że polski gang spowodował straty o łącznej wartości około 6,5 mln euro. Podczas napadów zawsze postępowali w podobny sposób. Ze względu na trwające dochodzenie nie można jeszcze podać dalszych szczegółów. Aresztowany 29-letni Polak powiedział śledczym, że ucieczka kosztowała go do tej pory już kilkaset tysięcy euro. Śledczym udało się go zidentyfikować i złapać na podstawie śladów DNA.

Źródło: Ostsee-zeitung.de, PolskiObserwator.de