Przejdź do treści

Niemcy: 19-letni sprawca wypadku, w którym zginęła prawie cała polska rodzina nie pójdzie do więzienia

26/08/2020 16:02 - AKTUALIZACJA 07/06/2022 12:25

W Sądzie Rejonowym w mieście Schwabach w Bawarii zapadła cisza po ogłoszeniu przez sędziego wyroku, skazującego 19-letniego kierowcę, za spowodowanie wypadku, w którym zginęła 35-letnia Agnieszka, a troje jej dzieci zmarło w szpitalu kilka godzin na skutek odniesionych obrażeń. Z tragedii, która wstrząsnęła społecznością Polaków w Niemczech, ocalał jedynie ojciec. Mimo, że po wypadku jego stano oceniono jako krytyczny, lekarzom udało uratować się jego życie. Jak informuje portal Sueddeutsche.de był on obecny na sali sądowej, kiedy ogłoszono, iż sprawca tragedii zostanie ukarany jedynie grzywną w wysokości 4 000 euro. Podczas procesu nie udało się wyjaśnić dlaczego kierujący minibusem nastolatek nagle przejechał na przeciwległy pas, zderzając się czołowo z samochodem Renault, którym podróżowało polskie małżeństwo z trójką dzieci. 

Do tragedii doszło 5 stycznia bieżącego roku na drodze krajowej nr B2 w Niemczech na odcinku między miejscowościami Wernsbach i Untersteinbach. Pochodząca z okolic Piły polska rodzina wracała do swojego domu w Bawarii po świętach spędzonych w ojczyźnie.  W okolicach miejscowości Wernsbach (gmina Georgensgmünd) 19-letni kierowca kierujący busem marki Transporter VW nagle przejechał na przeciwległy pas ruch, zderzając się czołowo z samochodem osobowym, którymi jechało małżeństwo z dziećmi. 35-letnia Agnieszka zginęła na miejscu. Jej troje dzieci i męża przewieziono do szpitala. 12-letni syn pary oraz ich dwie córeczki w wieku 9 i 4 lata również zmarły w kilka godzin po wypadku. Mimo krytycznego stanu ojca rodziny lekarzom udało się uratować  jego życie. Jak informuje portal Sueddeutsche.de ponad 8 miesięcy po wypadku nadal jednak z powodu doznanych ciężkich obrażeń nie odzyskał pełnej sprawności, zwłaszcza w rękach i nie jest zdolny do pracy.

19-letni kierowca minibusa i podróżująca z nimi 18-letnia dziewczyna odnieśli w wypadku poważne, lecz nie zagrażające życiu obrażenia.

Według relacji niemieckich dziennikarzy, którzy obserwowali przebieg procesu, sąd zadecydował o sądzeniu sprawcy wypadku na podstawie prawa dla nieletnich. Jak wyjaśnili do tej pory nie udało się ustalić dlaczego nastoletni kierowca zjechał na przeciwległy pas, powodując tragiczne zdarzenie. Wiadomo jest, iż w momencie wypadku nie był pijany, ani nie znajdował się pod wpływem narkotyków. 10 minut przed wypadkiem otrzymał na swój telefon wiadomość tekstową, ale jej nie przeczytał, więc przypuszcza się, iż nie bawił się telefonem podczas jazdy.

„- Jaka kara jest dla niego odpowiednia?” – pytał sędzia na sali  rozpraw. Po czym sam odpowiedział na to pytanie <<Nie wiem>> – czytamy na stronach dziennika Sueddeutsche.de. Następnie odrzucił wszystkie rodzaje kar, które jego zdaniem byłyby niewłaściwe dla 19-latka, sądzonego na podstawie prawa dla nieletnich. <<Skazać go na pozbawienie wolności>>? – zastanawiał się sędzia. <<Wymagałoby to udowodnienia mu „rażącej/umyślnej” winy . Ale jaka ona jest? >>? – dodał.

Ostatecznie sąd zdecydował o ukaranie sprawcy wypadku grzywną w wysokości 4000 euro za nieumyślne spowodowanie śmierci i nieumyślne uszkodzenie ciała. „4000 euro za cztery ludzkie życia” – skomentował wyrok prawnik reprezentujący krewnych polskiej rodziny.

35-letnia Polka z trójką swoich dzieci spoczęła 16 stycznia br. na cmentarzu w Wysokiej w powiecie pilskim.

Źródło: Sueddeutsche.de, PolskiObserwator.de

Niemcy: Trzech Polaków zginęło w koszmarnym wypadku w Bremie. Pracowali w tej samej firmie

Niemcy: Ukradł samochód, spowodował wypadek, na skutek którego ranne zostało dziecko. Aresztowano Polaka