Wiadomości z Niemiec – Niemcy nie otrzymują gazu z Kataru – Ogłoszone wiosną br. przez wicekanclerza Niemiec Roberta Habecka (Zieloni) partnerstwo energetyczne z Katarem utknęło w martwym punkcie. Do tej pory żadna z niemieckich firm energetycznych nie zawarła umowy o dostawy gazu z Katarem. Partia FDP apeluje do kanclerza Niemiec Olafa Scholza o podjęcie natychmiastowej interwencji.
Niemcy nie otrzymują gazu z Kataru
„Katar zamiast Kremla” – to motto przyświecało federalnemu ministrowi gospodarki Robertowi Habeckowi, kiedy w marcu br. jechał do Doha. Po spotkaniu z emirem Kataru Tamimem ibn Hamadem as-Sanim szef niemieckiego resortu gospodarki ogłosił, że zawarł długoterminową współpracę w sprawie dostaw gazu. Habeck twierdził, że nawiązanie współpracy nastąpiło we „wspaniały” sposób, a wsparcie emira „było większe, niż się spodziewano”. Czytaj więcej: Niemcy zawarły „długoterminowe partnerstwo energetyczne” z Katarem
>>>Niemcy: Władze radzą jak przygotować się na długotrwałą przerwę w dostawie prądu
Blisko pięć miesięcy o tamtych rozmów okazuje się, że ze współpraca utknęła w martwym punkcie. “Zasadniczo umowa upadła” – pisze tz.de.
Żadna z niemieckich firm energetycznych nie podpisała dotychczas umowy z dostawcami z Kataru. “
Katar nie złożył dobrej oferty na gaz płynny – tłumaczył w ubiegłym tygodniu minister gospodarki Robert Habeck. W związku z trwającym kryzysem gazowym partia FDP zaapelowała do kanclerza Niemiec Olafa Scholza o podjęcie natychmiastowych działań w sprawie dostaw gazu z Bliskiego Wschodu.
>>>Kryzys energetyczny w Niemczech – Niemiecki rząd zaleca zakup agregatów prądotwórczych
Kryzys gazowe w Niemczech
Ministerstwo Gospodarki Niemiec poinformowało, że niemieckie przedsiębiorstwa energetyczne same zawierają umowy z dostawcami. “To nie ministerstwo podpisuje kontrakty, ale firmy” – wyjaśnił rzecznik resortu.
Według ustaleń największych niemieckich dzienników żadne duże przedsiębiorstwo energetyczne takie jak EnBW, RWE, Vattenfall, E.On i Lex Uniper nie podpisało dotychczas umowy z dostawcami z Kataru. To oznacza, że Niemcy nadal pozostają uzależnione od gazu z Rosji.
„Fakt, że porozumienie zawarte przez ministra gospodarki utknęło w martwym punkcie, jest dużym niepowodzeniem” – powiedziała liderka grupy parlamentarnej FDP Carina Konrad.
„Kanclerz Scholz powinien teraz osobiście i na najwyższym szczeblu podjąć działania na rzecz zapewnienia dostaw ciekłego gazu z Bliskiego Wschodu. Ryzyko niewystarczających dostaw błękitnego paliwa do Niemiec może mieć fatalne skutki dla przemysłu i dla ludności” – dodała Konrad.
Według FDP Niemcy muszą jak najszybciej znaleźć alternatywę dla gazu z Rosji. „Umowy z Katarem z pewnością nie są naszym pierwszym wyborem, ale biorąc pod uwagę obecną sytuację, trudno byłoby się bez nich obejść” – przekonują członkowie Wolnej Partii Demokratycznej Niemiec.
Ponad połowa gazu w Niemczech dostarczana jest z Rosji, prawie jedna trzecia z Norwegii i niewielka część z Holandii.
>>>Ryczałt energetyczny w Niemczech: Odpowiedzi na 10 najczęściej zadawanych pytań
Źródło: Tz.de, PolskiObserwator.de