
Niemcy, drugi co do wielkości dostawca broni na Ukrainę, podczas trwającego w Wilnie szczytu NATO zobowiązały się do przekazania Kijowowi kolejnej pomocy w wysokości 700 mln euro. Borys Pistorius powiedział, że na Ukrainę zostanie dostarczona kolejna broń i amunicja.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ci kierowcy nie mogą już prowadzić pojazdów. Muszą wymienić swoje prawa jazdy
Niemcy obiecali Ukrainie kolejną pomoc o wartości 700 mln euro
Ukraina ma otrzymać kolejnych 40 bojowych wozów piechoty Marder, 25 czołgów Leopard 1A5 i pięć wozów zabezpieczenia technicznego, a także dwie wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Patriot. Do Kijowa zostanie przekazanych także 20 000 sztuk amunicji artyleryjskiej i 5 000 sztuk amunicji dymnej, oraz drony rozpoznawcze i systemy obrony przeciwdronowej – podaje ZDF. Cały sprzęt pochodzi z istniejących zasobów sił zbrojnych Bundeswehry, jak również z produkcji partnerskich producentów.
Borys Pistorius powiedział na spotkaniu w Wilnie, że nowy pakiet „służy obronie przeciwlotniczej, czołgom, artylerii”. Rząd federalny już w maju ogłosił nowy pakiet dla Ukrainy o wartości 2,7 mld euro.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, Niemcy porzuciły tradycyjnie pacyfistyczne stanowisko i wysłały do Kijowa broń, od obrony przeciwlotniczej po systemy artyleryjskie. Obecnie są drugim co do wielkości dostawcą broni na Ukrainę po Stanach Zjednoczonych.
11 i 12 lipca w Wilnie odbywa się szczyt państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Najważniejszym tematem obrad przywódców państw Sojuszu jest to, jak odpowiedzieć na oczekiwania Ukrainy dotyczące jej aspiracji do członkostwa. Według zapowiedzi przedstawicieli zachodnich rządów i mediów, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski ma się osobiście pojawić w Wilnie w środę, w drugim dniu obrad. Na temat przystąpienia Ukrainy do NATO rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą rozmawiał niemiecki „Bild”.
Ukraina w NATO? Andrzej Duda: „Doszłoby do wojny”
Prezydent RP powiedział, że „w interesie Polski jest, żeby Ukraina jak najszybciej weszła do NATO”. Ma „silną armię z dużym doświadczeniem”. Nie wykluczył także udziału polskich żołnierzy w ewentualnej misji pokojowej NATO w Ukrainie po zawarciu rozejmu.
Prezydent RP podkreślił w wywiadzie, że „w interesie Polski jest, by Ukraina weszła do NATO tak szybko, jak to możliwe”. Jak dodał, Ukraina „ma silną armię z dużym doświadczeniem”. Jednak na szczycie Sojuszu w Wilnie „taka decyzja nie zapadnie”. – Trzeba poczekać na koniec wojny – powiedział prezydent.
„Musicie być świadomi, że gdyby Ukraina została przyjęta do NATO dzisiaj, w czasie wojny, najpierw zażądałaby ogłoszenia artykułu 5 (pomoc wojskowa w przypadku ataku, przyp. red.)” powiedział Duda. „Wtedy inne państwa sojusznicze musiałyby pomóc w obronie Ukrainy. Wtedy doszłoby do wojny” podkreślił. Przeczytaj koniecznie: Ukraina teraz w NATO? Prezydent Duda dla „Bilda”: „Wtedy doszłoby do wojny”
źródło: ZDF, PolskiObserwator.de