Niemcy: Policjanci ściągnęli z autostrady rowerzystę. Tłumaczył, że tak go poprowadziła nawigacja.
Osobliwe zgłoszenie niemiecka drogówka dostała w sobotę rano. Poruszający się Szlezwiku-Holsztynie autostradą kierowcy sygnalizowali obecność rowerzysty na poziomym rowerze. Podróżujący w pozycji leżącej mężczyzna okazał się amerykańskim turystą. Funkcjonariuszom udało się dotrzeć do cyklisty i bezpiecznie doprowadzić do najbliższego zjazdu za autobahnu.
43-latek był wystraszony . Kto wie, czy bardziej z powodu omyłki, poprzez którą wjechał jednośladem między pędzące samochodem czy spotkaniem z policjantami. Tłumaczył funkcjonariuszom, że pochodzi z Florydy. W Europie znalazł się, aby spełnić swoje marzenie o podróży rowerem poprzez kontynent. Jak wyjaśnił wyruszył z Oslo i pragnął dotrzeć do Barcelony.
Na niemiecką autostradę wjechał, bo tak poprowadziła go nawigacja w smartfonie.
Policjanci okazali się bardzo wyrozumiali – ograniczyli się do ustnego upomnienia i pouczenia turysty. Życzyli mu też szczęśliwej podróży.
Źródło: Focus.de, PolskiObserwator.de
Zobacz także:
Polak skazany na 4 lata więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku na niemieckiej autostradzie