Niemiecki olej słonecznikowy w Szwecji: Podczas gdy coraz częściej jest rzadkością w niemieckich sklepach, olej jest dostępny w Szwecji. Wielu konsumentów jest oburzonych.
Olej słonecznikowy towarem deficytowym w Niemczech od ponad 2 miesięcy
Olej słonecznikowy jest szczególnie popularny w kuchni, ponieważ zwykle jest bardzo tani. Ale od początku wojny na Ukrainie niestety stał się w Niemczech towarem deficytowym.
Powodem braku oleju słonecznikowego w Niemczech jest wstrzymanie jego dostaw z Ukrainy. A w związku z toczącą się tam wojną, tegoroczne zbiory prawdopodobnie będą o wiele mniejsze.
ZOBACZ: Pakiet ulg zatwierdzony przez rząd federalny. Znamy daty wypłat
Sytuacja ta doprowadziła do wzrostu cen olejów spożywczych, w szczególności słonecznikowego i paniki zakupowej w niemieckich supermarketach. Obecnie bardzo trudno jest znaleźć w niemieckich supermarketach olej, a jak już jest to musimy za niego zapłacić nawet ponad 5 euro za butelkę.
Olej słonecznikowy: inne kraje nie borykają się z jego niedoborami
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, brak oleju spożywczego w niemieckich sklepach jest odczuwalny od wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Tłumaczy się to nadal wstrzymaniem eksportu surowców z Ukrainy i Rosji. Jednak patrząc na inne kraje sąsiednie, tylko w Niemczech sytuacja jest tak dramatyczna.
W Polsce, jak niedawno odkrył jeden z reporterów „Märkische Allgemeine Zeitung” (MAZ) podczas zakupów w Słubicach, półki są przepełnione.
ZOBACZ: Ulubione marki Niemców. Tym niemieckim firmom ufają najbardziej
Podobnie jest w Danii. Tam ceny, zwłaszcza oleju spożywczego, ostatnio gwałtownie wzrosły – również z powodu inflacji – ale go nie brakuje. Olej kuchenny jest nadal dostępny również w Austrii i Czechach. Według doniesień medialnych, tylko Francja i Holandia mają podobne problemy z olejami, jak Niemcy. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej na ten temat kliknij TUTAJ.
Niemiecki olej słonecznikowy w Szwecji: konsumenci są oburzeni
Wpis na Twitterze oburzył wielu niemieckich konsumentów: Olej słonecznikowy trafił do sprzedaży w szwedzkim domu towarowym Öob na początku kwietnia. Sprawdzając etykietę, okazuje się że chodzi o olej „Brölio” z Niemiec. I rzeczywiście, firma produkcyjna o nazwie „Brökelmann + Co – Oelmühle GmbH + Co” pochodzi z Hamm, niedaleko Dortmundu, pisze Merkur.de.
Wielu użytkowników Twittera zastanawia się, dlaczego w Szwecji jest w sprzedaży tak dużo niemieckiego oleju słonecznikowego, podczas gdy w Niemczech półki są puste. Jedna z osób napisała, że ma to bardzo proste wyjaśnienie: „Prawdopodobnie nie biegają jak szaleni i wkupują wszystkiego, tak jak my”. Inny użytkownik stwierdził natomiast, że „Jesteśmy oszukani”.
źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de
Czytaj wszystkie nasze najnowsze wiadomości w Google News