Przejdź do treści

Chwile grozy na autostradzie w Niemczech. Polak przejechał 100 km pod prąd. Zatrzymała go dopiero kolczatka

09/01/2023 12:33 - AKTUALIZACJA 17/05/2023 19:18
Polak jechał pod prąd autostradą w Niemczech

Wiadomości z Niemiec: Polak jechał pod prąd autostradą w Niemczech. 37-letni kierowca ignorując blokady policyjne przejechał pod prąd prawie 100 km. Nadal nie wiadomo dlaczego Polak nie zatrzymał się, pomimo tego, że wiedział, że jedzie w złym kierunku.
Czytaj: Straszny wypadek na autostradzie A4. 82-latka jechała pod prąd. Nie żyją dwie osoby. Polski kierowca ciężarówki ukarany grzywną za robienie zdjęć zniszczonym samochodom

Polak jechał pod prąd autostradą w Niemczech

Do zdarzenia doszło 8 stycznia około godziny 8.30 na BAB20. 37-letni Polak kierujący samochodem marki KIA wjechał na autostradę w Pasewalku. Samochód poruszał się pod prąd po pasie w kierunku Szczecina. Po otrzymaniu informacji od przejeżdżających tamtędy kierowców, na miejsce wysłano 7 radiowozów. Migające niebieskie światła i syreny radiowozów, sygnały stopu oraz machanie rąk policjantów zostały zignorowane przez kierowcę jadącego w niewłaściwym kierunku z prędkością ponad 210 km/h. Na szczęście ruch w kierunku Szczecina został natychmiast przekierowany. Tylko dzięki temu udało się uniknąć tragedii. Czytaj także: Niemcy: Okropny wypadek Flixbusa w Niemczech, wielu rannych. „Autobus jechał z Polski”

Po około 100 km kierowcę udało się wreszcie zatrzymać. Policja rozciągnęła na drodze kolczatkę, której kolce wbiły się w opony samochodu. Na szczęście nikt podczas akcji nie został ranny.

Nadal nie wiadomo, dlaczego polski kierowca wjechał pod prąd na autostradę i dlaczego nie zatrzymał się, pomimo tego, że widział blokady policyjne. 37-latek został poddany badaniom na obecność alkoholu i narkotyków we krwi. Nie wykazało ono żadnych nieprawidłowości. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne. Postawiono mu zarzut stwarzania zagrożenia w ruchu drogowym.

Jechał pod prąd autostradą, zabił siebie oraz 45-letniego Polaka i 23-letnią Polkę

W wyniku koszmarnego wypadku, do którego doszło 20 grudnia na autostradzie w Turyngii trzy osoby straciły życie. Według informacji niemieckich mediów dwie z nich to obywatele Polski: 45-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta. Nie mieli szans na przeżycie, po tym jak ich samochód  został staranowany przez kierowcę jadącego pod prąd. Niemiecki kierowca, będący sprawcą wypadku również zginął na miejscu. Czytaj dalej: Jechał pod prąd autostradą, zabił siebie oraz 45-letniego Polaka i 23-letnią Polkę

źródło: Polizeipräsidium Neubrandenburg, PolskiObserwator.de