Wiadomości z Niemiec – Polityk CDU oburzony nowym rozporządzeniem MEiN: Polska wydała dekret ograniczający nauczanie języka ojczystego dla mniejszości niemieckiej w kraju. Polityk CDU widzi w tym „zagrożenie dla tożsamości” i oczekuje reakcji ze strony niemieckiego ministra spraw wewnętrznych.
>>>> Kanclerz Scholz ogłosił decyzję w sprawie ograniczenia prędkości na niemieckich autostradach
Polityk CDU oburzony nowym rozporządzeniem MEiN
„Polacy pochodzenia niemieckiego muszą obawiać się o swoją tożsamość” – mówi polityk Unii Christoph de Vries. „Rząd federalny jak dotąd zrobił zbyt mało, by podjąć działania przeciwko temu” – dodaje. De Vries zarzuca minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) brak zaangażowania w interesy mniejszości niemieckiej w Polsce.
W odpowiedzi na zapytanie poselskie swojej grupy parlamentarnej rząd federalny potwierdził, że masowe ograniczenie lekcji języka niemieckiego w języku ojczystym dla członków mniejszości narusza prawo europejskie i polskie. Jednak zarówno federalna minister edukacji Bettina Stark-Watzinger (FDP), jak i Faeser zrobiły zbyt mało, by przekonać polski rząd do ustępstw – skrytykował poseł CDU.
Prof. Bernd Fabritius – pełnomocnik rządu Republiki Federalnej Niemiec ds. przesiedleńców i mniejszości narodowych – również uważa, że decyzja polskiego ministra edukacji i nauki o ograniczeniu liczby lekcji języka ojczystego dla mniejszości niemieckiej w Polsce jest dyskryminująca i oparta na fałszywych przesłankach.
>>>> Kupno samochodu używanego w Niemczech – jak sprawdzić historię pojazdu
Nowe rozporządzenie mocno krytykowane
Piątkowe rozporządzenie MEiN przewiduje, że od nowego roku szkolnego członkowie mniejszości niemieckiej w Polsce będą otrzymywać tylko jedną godzinę nauki języka ojczystego tygodniowo, zamiast trzech.
Ważne jest, aby podkreślić, że ta zmiana nie dotyczy dzieci wszystkich innych mniejszości narodowych.
„Stworzono drugą kategorię obywateli polskich, bo ten przepis dotyczy około 300 tysięcy obywateli Polski. Oczekujemy wycofania z obiegu prawnego tej zmiany z 4 lutego. Nie wyobrażamy sobie, by w państwie demokratycznym taki przepis mógł obowiązywać” – powiedział przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce Bernard Gaida.
Źródło: Spiegel, PolskiObserwator