Około 600 osób musiało zostać ewakuowanych ze swoich domów z powodu pożaru lasu pod Berlinem – poinformowała policja.
Pożar wybuchł w czwartek w godzinach popołudniowych i objął już około 300 hektarów lasu. Ewakuowano mieszkańców trzech wiosek (Frohnsdorf, Klausdorf i Tiefenbrunnen) w Brandenburgii, położonych około 50 km na południe od Berlina, do których ogień zbliżył się na odległość zaledwie 100 metrów.
Z pożarem wciąż walczy kilkuset strażaków, wojsko i obrona cywilna. Jego ugaszenie jest bardzo trudne, bo bardzo szybko się rozprzestrzenia z powodu panującej w tym rejonie od kilku tygodni suszy oraz niewypałów z okresu II wojny światowej. Jak podają media niemieckie, wysokie temperatury spowodowały już eksplozję kilku z nich.
Der #Waldbrand bei Berlin betrifft mittlerweile eine Fläche von gut 500 Fußballfeldern. pic.twitter.com/dAm9R2nFhl
— BR24 (@BR24) August 24, 2018
Z powodu zadymienia w Poczdamie władze apelują do mieszkańców o zamykanie okien i wyłączanie urządzeń wentylacyjnych. Dym wyczuwalny jest także w niektórych dzielnicach Berlina. Chociaż z ostatnich doniesień wynika, że sytuacja jest opanowana.
Durch den #Großbrand in #Brandenburg ist im gesamten Stadtgebiet Rauchgeruch wahrnehmbar. Es empfiehlt sich Fenster und Türen geschlossen zu halten.
^tsm https://t.co/Lg93B2Jbu8— Polizei Berlin (@polizeiberlin) August 24, 2018
Z powodu pożarów zablokowana jest trasa kolejowa pomiędzy miejscowościami Wannsee i Jüterbog. W okolicy trzeba też liczyć się z wieloma nieprzejezdnymi drogami.
Źródło: Thelocal.de, dw.com