Przejdź do treści

Niemcy: Nowe fakty w procesie Polki oskarżonej o zabicie swojego dziecka

13/12/2022 07:10 - AKTUALIZACJA 13/12/2022 07:10
Proces Polki oskarżonej o zabicie dziecka

Wiadomości z Niemiec: Proces Polki oskarżonej o zabicie dziecka – W niemieckim mieście Mönchengladbach toczy się proces 24-latki, która po porodzie zabiła swoje dziecko, a następnie wyrzuciła ciało do ulicznego kosza na śmieci. Podczas ostatniej rozprawy prokurator zażądał kary dożywocia. Przedstawiono dowody, które wskazują, że kobieta złożyła fałszywe zeznania dotyczące ciąży i śmierci dziecka. O sprawie pisze  dziennik “Ruhr Nachrichten”.
Czytaj także: Niemcy: Wyrok dla Polaka, który w brutalny sposób zamordował swoją  3-letnią córkę, został zatwierdzony

Proces Polki oskarżonej o zabicie dziecka

W Niemczech trwa proces 24-latki z Polski, oskarżonej o zabicie swojego dziecka. Zmasakrowane ciało noworodka znalazł w miejskim śmietniku zbieracz butelek. Policja nadała dziewczynce imię Rabea.  Po aresztowaniu, a następnie w trakcie procesu, kobieta przyznał się do zabójstwa, twierdząc, że zrobiła to, gdyż nie wiedziała i była zaskoczona porodem.
Tymczasem śledczy znaleźli nagranie wideo, wykonane dzień przed zbrodnią, na którym widać  jak kobieta głaszcze swój brzuch w wannie i rozmawia z przyjaciółmi na temat niechcianej ciąży i możliwej aborcji.

“Wbrew temu, co twierdzi oskarżona, wiedziała ona o ciąży” – powiedział prokurator w swojej mowie.  Podczas rozprawy 8 grudnia br. domagał się dla niej kary dożywotniego więzienia.
Według relacji niemieckich mediów dziecko zostało brutalnie zamordowane zaraz po porodzie. Matka małej Rabei miała kilkakrotnie gwałtownie uderzyć jej głową o krawędź stołu. 
Czytaj także: Niemcy: Zabójstwo 42-latka w Mannheim. Policja aresztowała trzech Polaków pod zarzutem dokonania wspólnego morderstwa

Biegły psychiatra: “Oskarżona cierpi na zaburzenia osobowości” 

Biegły z zakresu psychiatrii stwierdził podczas procesu, że 24-letnia Polka ma ograniczoną poczytalność z powodu poważnych zaburzeń osobowości. Obrońca wyjaśnił, że jego klientka w chwili popełnienia przestępstwa była nadmiernie pobudzona z powodu zaburzeń psychiatrycznych, na które cierpi. Podczas ostatniej rozprawy domagał się dla niej kary 7 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci i umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym.

Do zbrodni doszło pod koniec marca br. Ciało zabitego niemowlęcia znalazł w koszu na śmieci zbieracz butelek. Pod dwóch miesiącach śledztwa policja policja poprosiła kobiety z sąsiedztwa o wykonanie testu DNA i w ten sposób zidentyfikowała matkę. Okazało się, że mieszkała ona tylko 200 metrów od miejsca znalezienia zwłok dziecka.

Matka kobiety o oraz jej młodszy brat, z którym mieszka oskarżona zeznali, że nie zauważyli ciąży kobiety. Również  40-letni ojciec dziecka, który mieszka w Mettmann, twierdzi, że nie wiedział o ciąży. W nocy, w której kobieta urodziła potajemnie dziecko w łazience, a następnie natychmiast je zabiła, miał z nią razem przebywać w mieszkaniu. Twierdzi, że spał i nic nie wie ani o porodzie, ani o zabójstwie.
Czytaj także: Zaskakujący poród w samolocie. Kobieta nie wiedziała, że jest w ciąży

Źródło: RuhrNachrichten.de, PolskiObserwator.de