Przejdź do treści

Ekstremalna ochrona klimatu: 50 tysięcy euro premii dla bezdzietnych par

24/05/2023 15:56 - AKTUALIZACJA 24/05/2023 17:37
Wysoka premia pieniężna dla bezdzietnych par

Wiadomości z Niemiec: Wysoka premia pieniężna dla bezdzietnych par – 50 tysięcy euro. Szokująca propozycja niemieckiej aktywistki, która zdecydowała się na dobrowolną sterylizację. To, co wydawać się może odosobnionym przypadkiem, teraz przeradza się w prawdziwy Strajk Narodzin. „Dzieci powodują zwiększenie emisji CO2”.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kary za koszenie trawnika. W tych godzinach i dniach jest to zabronione

Dzieci powodują zwiększenie emisji CO2

Młoda aktywistka z Bawarii ze łzami w oczach wyznała w sądzie w Ratyzbonie, że nie chce być odpowiedzialna za wydanie na świat dziecka i dlatego poddała się sterylizacji. Swoją deklaracją chce wznowić debatę na temat planowania rodziny. „Jestem zdesperowana. Boję się” – powiedziała 35-latka postawiona przed sądem okręgowym z powodu blokady dróg w Niemczech w czerwcu 2022 roku.

To, co brzmi jak odosobniony przypadek, teraz wydaje się przeradzać w prawdziwy ruch Strajk Narodzin (Birth-Strike-Movement). Jest on szczególnie popularny wśród obrońców klimatu. Według wielu aktywistów, dzieci powodują zwiększenie emisji CO2 i „tylko brak dzieci faktycznie pomaga”. Nienarodzona osoba mogłaby zaoszczędzić rocznie 58,6 ton CO2. Dla porównania, rezygnacja z samochodu to zaledwie 2,4 tony rocznie. PRZECZYTAJ: Niemcy szykują rewolucję! „Wystarczy spełnić ten warunek, aby otrzymać niemiecki paszport”

Ruch Birth Strike został zapoczątkowany w wyniku badania opublikowanego w 2017 roku przez University of Lund i University of British Columbia. Według autorów Setha Wynesa i Kimberly Nicholas nieposiadanie dziecka jest najskuteczniejszym sposobem walki ze zmianami klimatycznymi. Pierwszą z jego przedstawicielek jest brytyjska piosenkarka Blythe Pepino. „Świat się wali i to właśnie się dzieje. Jestem tak rozczarowana i zmartwiona, że ​​zdecydowałam się nie mieć dzieci” – powiedziała w rozmowie z BBC w 2019 roku.

Wysoka premia pieniężna dla bezdzietnych par

Premia pieniężna dla bezdzietnych par

„Strajk Narodzin” działa już także w Niemczech. Jedną z najbardziej znanych jego działaczek jest nauczycielka i samozwańcza „antynatalistka” Verena Brunschweiger. 42-latka opublikowała już dwie książki: „Kinderfrei statt kinderlos: Ein Manifest” oraz „Die Childfree-Rebellion: Warum »zu radikal« gerade radikal genug ist”. Czytaj także: Więzienie dla aktywistów klimatycznych. To pierwszy taki wyrok

Oprócz tradycyjnej roli matki, którą Brunschweiger stanowczo odrzuca, ważną rolę odgrywa dla niej również klimat. „Aby zrekompensować zanieczyszczenie środowiska spowodowane przez jedno dziecko urodzone w Niemczech, można odbyć wiele podróży lotniczych lub zjeść steki!” powiedziała w rozmowie z „Welt”.

Jako zachętę dla niezdecydowanych par, 42-latka opowiada się za wypłatą premii w wysokości 50 000 euro dla wszystkich bezdzietnych 50-latków. Ma to być nagroda za ochronę ziemi – podaje Focus ONLINE.

Także mężczyźni dołączają do ruchu

Do nowego ruchu przyłączyło się także wielu mężczyzn, którzy dobrowolnie poddali się zabiegowi wazektomii . Cytowany przez „Zeit” 35-latek jest przekonany, „że planeta jest już przeludniona i nie potrzebuje więcej ludzi”. „Nie przeszkadza mi to, że od czasu do czasu jem mięso albo stać mnie na małe podróże samolotem. W końcu oszczędzam znacznie więcej CO2, jeśli nie mam dzieci” – mówi Marc Fehn.

Czy warto żyć w starzejącym się społeczeństwie?

Ekspert Federalnej Agencji Środowiska, Michael Bilharz, krytykuje jednak badanie z 2017 roku. Według niego emisja CO2 przez człowieka pozostanie taka sama przez całe życie. Jednak małe dziecko przyczynia się znacznie mniej do emisji CO2 poprzez konsumpcję i mobilność niż dorosły” – wyjaśnił w magazynie WDR „Quarks”.

„Czy warto żyć w starzejącym się społeczeństwie? I dla kogo chcemy ocalić świat, jeśli zdecydujemy się nie mieć więcej potomków?” – mówi Bilharz. Według niego nieposiadanie dziecka nie jest sposobem na gwałtowne spowolnienie zmian klimatu. W końcu efekty byłyby odczuwalne dopiero po następnym pokoleniu. Środki takie jak wyłączanie elektrowni węglowych i mobilność neutralna dla klimatu mogą być wdrażane szybciej i są znacznie bardziej wydajne.

Krytycy zastanawiają się, kogo dzisiejsi aktywiści klimatyczni chcą chronić, skoro są przeciwni rodzeniu dzieci. Następną generację? Brzmi bardzo paradoksalnie.

źródło: Focus ONLINE, PolskiObserwator.de