Aresztowanie stalkera Taylor Swift w Niemczech – Miasto Gelsenkirchen na kilka dni przemieniło się w „Swiftkirchen”. Wszystko za sprawą trzech koncertów Taylor Swift, które przyciągnęły rzesze fanów. Pierwszy występ odbył się w środę wieczorem, przyciągając ponad 60 tysięcy osób. Niestety, nie obyło się bez incydentów. Policja zatrzymała mężczyznę, który groził artystce. O sytuacji poinformowała rzeczniczka policji. Prześladowca artystki został zidentyfikowany dzięki współpracy z organizatorami wydarzenia. (Dalsza część artykułu poniżej)
Jak informuje “Spiegel” mimo tego incydentu wczorajszy koncert zakończył się sukcesem i przebiegł w spokojnej atmosferze. Duże zainteresowanie wydarzeniem spowodowało jednak kłopoty komunikacyjne. Wielu widzów bez biletów próbowało dostać się na teren imprezy, co wywołało długie korki i przepełnione tramwaje w Gelsenkirchen. (Dalsza część artykułu poniżej)
Przeczytaj także: Niemieckie miasto zmienia nazwę na cześć Taylor Swift
Aresztowanie stalkera Taylor Swift w Niemczech
Jak poinformowała policja do zatrzymania stalkera Taylor Swift doszło w pobliżu Veltins Arena, tuż przed wczorajszym koncertem gwiazdy. Policjanci otrzymali telefon alarmowy. Kiedy przybyli na miejsce usłyszeli odgłosy przypominające wystrzały. Natychmiast zabezpieczyli teren wokół areny. Zatrzymali mężczyznę, który jak podano „był w wyjątkowym stanie psychicznym”. Został obezwładniony i przewieziony do szpitala. Jak ustalił dziennik „Bild” zatrzymany to stalker piosenkarki, znany siłom bezpieczeństwa z wcześniejszych incydentów. W mediach społecznościowych groził Taylor Swift śmiercią. Z informacji niemieckiego dziennika wynika, że jest to 34-letni Amerykanin Alexander G. Mężczyzna pochodzi ze stanu Nebraska. Przyjechał do Niemiec w związku trasą koncertową Taylor Swift w tym kraju.