Przejdź do treści

Atak nożownika w Berlinie. Policjant walczy o życie, napastnik na wolności

17/05/2025 09:19 - AKTUALIZACJA 17/05/2025 10:56
Atak nożownika na policjanta w Berlinie

Atak nożownika na policjanta w Berlinie: Do tragicznego zdarzenia doszło 16 maja w godzinach wieczornych przed komisariatem w berlińskiej dzielnicy Neukölln. 28-letni mężczyzna ugodził policjanta nożem w szyję po tym, jak według niego czekał zbyt długo na złożenie zawiadomienia. Ranny funkcjonariusz trafił w stanie krytycznym do szpitala, gdzie przeszedł operację ratującą życie. Mimo powagi sytuacji napastnik został wypuszczony jeszcze tej samej nocy, co wywołało oburzenie środowisk policyjnych. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała pytania o granice działania prawa.

Atak nożownika na policjanta w Berlinie

Atak nożownika na policjanta w Berlinie

Do zdarzenia doszło około godziny 22:00. Sprawca zgłosił się na komisariat policji przy ulicy Rollbergstraße z zamiarem złożenia zawiadomienia. Po krótkiej rozmowie z funkcjonariuszami został poproszony o zaczekanie. Mężczyzna opuścił jednak budynek i zaczął dewastować policyjny radiowóz. Gdy jeden z funkcjonariuszy wyszedł na zewnątrz, by go wylegitymować, napastnik nagle wyciągnął nóż i zadał mu cios w szyję.
Ranny policjant natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł operację. Lekarze walczyli o jego życie, a jego stan określono jako krytyczny, choć później informowano o jego ustabilizowaniu, podaje BILD powołując się na oficjalne informacje.
Przeczytaj także: Makabryczny wypadek w centrum Kolonii. Mężczyzna zginął pod kołami tramwaju, całkowicie wstrzymano ruch

Zaskakujące i kontrowersyjne jest to, że 28-letni napastnik został zwolniony z aresztu jeszcze tej samej nocy. Prokuratura nie postawiła mu zarzutu usiłowania zabójstwa, uznając, że brak jest jednoznacznych dowodów wskazujących na zamiar pozbawienia życia. W śledztwie zakłada się obecnie, że atak nie był zaplanowany.

Decyzja o wypuszczeniu napastnika spotkała się z ostrą krytyką ze strony środowiska policyjnego. Stephan Weh, przewodniczący berlińskiego oddziału Związku Zawodowego Policjantów, wyraził swoje oburzenie i niedowierzanie w związku z decyzją prokuratury. W swoim oświadczeniu podziękował również ratownikom i lekarzom za błyskawiczną reakcję i uratowanie życia funkcjonariusza.
Przeczytaj także: Potworny pożar w Niemczech – setki aut w ogniu. Mieszkańcy zostali ostrzeżeni, by pozostać w domach

Sprawa wywołała poruszenie wśród opinii publicznej i ponownie otworzyła dyskusję na temat bezpieczeństwa funkcjonariuszy, a także reakcji wymiaru sprawiedliwości na przemoc wobec służb mundurowych. Śledztwo w tej sprawie trwa.