Przejdź do treści

Burzliwa debata na dwa tygodnie przed wyborami. Scholz czy Merz? Wiadomo, kogo wolą Niemcy

Tagi:
10/02/2025 11:39 - AKTUALIZACJA 10/02/2025 11:40
To może być koniec władzy Olafa Scholza?

Scholz czy Merz? W niedzielę wieczorem odbyła się pierwsza bezpośrednia debata kandydatów na kanclerza Niemiec w nadchodzących wyborach. Olaf Scholz, obecny kanclerz, oraz Friedrich Merz, lider opozycyjnej partii CDU, zmierzyli się w półtoragodzinnej dyskusji na tematy kluczowe dla przyszłości Niemiec. Choć obaj politycy przedstawili odmienne wizje rozwiązania wielu kwestii, nie zabrakło także zaciętej rywalizacji, która mogła zadecydować o przyszłym kierunku niemieckiej polityki. Na kogo stawiają Niemcy po debacie? (Dalsza część artykułu poniżej)

Scholz czy Merz? Jak głosowaliby Niemcy dziś, na dwa tygodnie przed wyborami?

Debata, transmitowana na żywo przez publiczne stacje ARD i ZDF, wywołała natychmiastową reakcję opinii publicznej. Pierwszy sondaż po jej zakończeniu wskazał na nieznaczną przewagę Scholza – 37 proc. badanych uznało, że to on wypadł lepiej w dyskusji, podczas gdy Merz zdobył 34 proc. głosów, a 29 proc. nie dostrzegło większej różnicy między oboma politykami. Przeczytaj także: Scholz stanowczo odrzuca propozycję Trumpa. „Absolutnie nieakceptowalna”

Jednym z głównych tematów debaty była pomoc Ukrainie, a także kwestia dostarczania broni o dużej sile rażenia. „Nie uważam za słuszne dostarczanie przez nas Ukrainie broni o dużej sile rażenia, która może razić cele położone głęboko na terytorium Rosji” – stwierdził Scholz, dodając, że taki krok nie byłby odpowiedzialny, biorąc pod uwagę odpowiedzialność Niemiec na arenie międzynarodowej. W odpowiedzi, Friedrich Merz podkreślił, że stanowisko Niemiec powinno być spójne z sojusznikami w UE. „Mówiłem zawsze, że przekazanie pocisków sterujących Taurus musi być konsultowane w Unii Europejskiej. Ameryka dostarcza, Francja dostarcza, Wielka Brytania dostarcza. By też powinniśmy byli dostarczyć” – zaznaczył Merz.

Jak podaje Business Insider, dyskusja przeniosła się również na temat wydatków na obronność. Scholz przypomniał, że to jego rząd jako pierwszy podniósł budżet na wojsko do poziomu 2 proc. PKB, zgodnie z zobowiązaniami sojuszniczymi. Merz natomiast stwierdził, że Niemcy powinny przeznaczać na Bundeswehrę „wyraźnie więcej niż 2 proc.”, argumentując to potrzebą większej siły obronnej w obliczu rosnących zagrożeń.

Na zakończenie debaty obaj politycy potwierdzili odmienne podejścia do finansowania armii. Scholz uznał, że kluczowe jest poluzowanie dyscypliny budżetowej, aby zapewnić odpowiednie fundusze, podczas gdy Merz przekonywał, że pieniądze na obronność można uzyskać poprzez wzrost gospodarczy. „Konieczny jest wzrost gospodarczy” – podkreślił lider CDU, wskazując na konieczność zrównoważonego rozwoju.