
Chwile grozy na przystanku w Hanowerze. W wyniku narastającej kłótni między dwiema kobietami i trzema nastolatkami, 56-letnia kobieta została kopnięta i wylądowała na torach kolejowych. Dzięki szybkiej interwencji przechodniów uniknięto tragicznego finału. Kobieta trafiła do szpitala, a prokuratura zakwalifikowała zdarzenie jako usiłowanie zabójstwa. Obecnie prowadzone są dalsze działania śledcze w celu ustalenia wszystkich okoliczności zajścia oraz pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności. (Dalsza część artykułu poniżej)
Chwile grozy na przystanku w Hanowerze, o krok od tragedii
Podejrzani mieli popchnąć 56-letnią kobietę przed nadjeżdżający tramwaj w Hanowerze. Prokuratura zakwalifikowała sprawę jako usiłowanie zabójstwa na przystanku tramwajowym późnym wieczorem w piątek, jak poinformowała policja w poniedziałek. Przechodnie zasygnalizowali maszyniście pociągu, aby zahamował, zanim pociąg uderzył w kobietę. Kobieta doznała poważnych obrażeń w wyniku upadku na torowisko. O własnych siłach dotarła do szpitala. Przeczytaj także: Makabryczne odkrycie na wysypisku śmieci. Poćwiartowane ciała 42 kobiet
Według dotychczasowych ustaleń wydziału kryminalnego, kilka kobiet wdało się w kłótnię z trzema nieznajomymi – informuje o tym portal t-online. Dwóch z domniemanych sprawców uderzyło 56-letnią kobietę, która następnie upadła na ziemię. Po kolejnych kopnięciach kobieta upadła na tory kolejowe. Podejrzanym udało się uciec. Policja prosi mieszkańców o pomoc. Dwóch głównych podejrzanych ma około 14 lat, a podejrzany wspólnik ma od 14 do 16 lat.
To kolejne sceny grozy w Niemczech. W sobotę samochód wjechał w tłum ludzi, są ranni
W sobotni wieczór w Vilshofen, w Dolnej Bawarii, doszło do tragicznego incydentu, który wstrząsnął uczestnikami festiwalu „Dunaj w płomieniach”. 24-letni Gruzin, uciekając przed policją, wjechał w tłum, powodując poważne obrażenia u kilku osób. Rzecznik policji poinformował, że ranni byli gośćmi festiwalu odbywającego się w dystrykcie Passau. Incydent miał miejsce około godziny 22:10, kiedy to na nadbrzeżnym festiwalu odbywał się pokaz sztucznych ogni, będący główną atrakcją wieczoru. Policja wcześniej próbowała zatrzymać kierowcę na drodze B8 między Pasawą a Vilshofen, jednak mężczyzna zdecydował się na ucieczkę, znacząco przekraczając dozwoloną prędkość.
Kierowca, próbując uniknąć zatrzymania, wjechał na most na Dunaju, gdzie zgromadziła się duża liczba ludzi oczekujących na fajerwerki. Skręcając z nadmierną prędkością, mężczyzna wjechał w tłum, potrącając sześć osób. Według policji w samochodzie znajdowało się osiem osób, w tym pięcioro dzieci. W wyniku incydentu cztery osoby zostały poważnie ranne, a kolejne dwie doznały umiarkowanych obrażeń. Rzecznik policji początkowo informował o trzech osobach lekko rannych. Na ten moment brak jest bardziej szczegółowych informacji na temat charakteru i zakresu obrażeń poszkodowanych – pisze merkur.de. Policja prowadzi dochodzenie.
Po wjechaniu w tłum kierowca nie zatrzymał się, lecz kontynuował ucieczkę. Jednak jego podróż nie trwała długo – wkrótce wjechał w ślepy zaułek w Vilshofen, porzucił samochód i próbował uciekać pieszo. Policja szybko go zatrzymała, choć w trakcie interwencji mężczyzna lekko ranił dwóch funkcjonariuszy. Nadrzeczny festiwal „Dunaj w płomieniach” co roku przyciąga tysiące gości. W sobotni wieczór, po jednej stronie Dunaju bawiły się tłumy uczestników, podczas gdy po drugiej stronie odbywał się pokaz sztucznych ogni.