
Cła Trumpa uderzają w Niemcy. Polityka celna Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie omija także Niemiec, które mogą odczuć poważne skutki wprowadzenia nowych ceł na produkty z Unii Europejskiej. Zgodnie z zapowiedzią Trumpa, import towarów z UE będzie obciążony cłem w wysokości 20 procent, co w konsekwencji wpłynie na gospodarki państw członkowskich, a w szczególności Niemiec. Eksperci już teraz wskazują na potencjalne straty, które dotkną niemieckich konsumentów, przedsiębiorców, a także rynek pracy. (Dalsza część artykułu poniżej)

Cła Trumpa uderzają w Niemcy. Zmniejszenie konkurencyjności niemieckich produktów
Nowe taryfy, które zaczęły obowiązywać w 2025 roku, są znacznym uderzeniem w niemiecką gospodarkę, szczególnie w sektorach takich jak motoryzacja i przemysł maszynowy. Produkty niemieckie, które dotychczas były popularne na rynku amerykańskim, staną się teraz droższe, co może prowadzić do spadku ich konkurencyjności w USA. Wielu niemieckich producentów, w tym Audi, już zapowiedziało, że wstrzymają eksport do Stanów Zjednoczonych. Wpłynie to nie tylko na wyniki finansowe tych firm, ale także na liczbę miejsc pracy w tych branżach. W rezultacie, eksperci prognozują, że niemieckie PKB w 2025 roku może zmniejszyć się o 0,3 procenta, co w kontekście już stagnującej gospodarki jest wynikiem znaczącym. Przeczytaj także: Niemiecki gigant motoryzacyjny wstrzymuje eksport do USA
Straty w eksporcie i wzrost konkurencji
Zwiększone cła mogą doprowadzić do spadku eksportu niemieckich towarów do USA aż o 21 procent, co szczególnie dotknie niemieckie firmy zajmujące się produkcją samochodów, maszyn i elektroniki. Z kolei inne kraje, które wcześniej eksportowały do USA, jak Chiny, będą musiały szukać nowych rynków zbytu, co może jeszcze bardziej zaostrzyć konkurencję na rynku międzynarodowym i sprawić, że niemieckie przedsiębiorstwa będą miały trudniejszy dostęp do innych rynków. Przeczytaj także: Wojna celna wstrząsnęła giełdami: Trump grozi Chinom, UE szuka porozumienia
Wzrost kosztów życia
Dla niemieckich konsumentów nowe taryfy oznaczają wyższe ceny niektórych produktów, szczególnie tych, które były eksportowane do USA – podaje Merkur. Choć wzrost kosztów życia może być ograniczony w krótkim okresie, to jednak długoterminowe skutki mogą obejmować wyższe ceny na rynku wewnętrznym, co wpłynie na gospodarstwa domowe. Przewiduje się, że te zmiany mogą wywołać falę inflacji, co z kolei wpłynie na politykę monetarną w Europie.
Wzrost bezrobocia
Wprowadzenie ceł na produkty z UE będzie miało również wpływ na rynek pracy. Eksperci szacują, że w ciągu kadencji Trumpa (do 2028 roku) Niemcy mogą stracić nawet 150 tysięcy miejsc pracy. Zatrudnieni w sektorach zależnych od eksportu, takich jak motoryzacja czy przemysł maszynowy, będą zmuszeni do zmiany branży lub staną przed ryzykiem bezrobocia. Skala tych zmian będzie zależna od dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej oraz od tego, jak szybko niemieckie firmy dostosują się do nowych warunków rynkowych.
Reakcja Unii Europejskiej
W odpowiedzi na politykę Trumpa, Unia Europejska może podjąć różnorodne kroki, aby zminimalizować straty. Jednym z proponowanych działań jest nałożenie tzw. cyfrowych podatków na amerykańskie firmy technologiczne, które dominują na rynku usług cyfrowych. Z kolei eksperci z Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW) wskazują, że Unia powinna ostrożnie reagować na politykę Trumpa, aby nie eskalować konfliktu i uniknąć dalszego zaostrzenia sytuacji handlowej. Zobacz także: Ostateczna broń na cła Trumpa. UE planuje użyć „bomby atomowej gospodarki”
Chociaż wpływ ceł na gospodarkę niemiecką może być stopniowy, to prognozy wskazują, że do końca kadencji Trumpa (w 2028 roku) Niemcy mogą stracić 200 miliardów euro w wyniku obniżonego eksportu. Eksperci zauważają, że taka sytuacja może mieć długofalowe konsekwencje dla całej europejskiej gospodarki, gdzie UE może odczuć straty rzędu 750 miliardów euro. Konsekwencje te mogą wpłynąć na poziom życia obywateli, poziom inwestycji oraz kondycję gospodarczą regionu.