
Od wiosny 2024 roku w Niemczech wprowadzana jest Bezahlkarte – specjalna karta płatnicza dla osób ubiegających się o azyl, która w znaczący sposób ogranicza dostęp do gotówki. Celem jest uproszczenie administracji świadczeń socjalnych, przeciwdziałanie nadużyciom i – jak twierdzą niektórzy politycy – zmniejszenie atrakcyjności Niemiec jako kraju docelowego dla migracji zarobkowej. Skutki tego rozwiązania są już zauważalne, coraz więcej uchodźców opuszcza Niemcy.

Coraz więcej uchodźców opuszcza Niemcy: Jak działa Bezahlkarte?
Bezahlkarte to karta płatnicza, którą uchodźcy mogą płacić w sklepach i punktach usługowych. Ma jednak ograniczoną funkcjonalność – nie można za jej pomocą wykonywać przelewów zagranicznych ani wypłacać więcej niż 50 euro gotówki miesięcznie. Taki limit ma uniemożliwić przesyłanie pieniędzy do rodzin w krajach pochodzenia lub wspieranie nielegalnych podróży innych migrantów.
Władze landów, które już wdrożyły Bezahlkarte, zauważyły wyraźny trend: liczba dobrowolnych powrotów do krajów pochodzenia wzrosła. Przykładowo, w regionach Saale-Orla i Greiz w Turyngii, liczba powrotów niemal się podwoiła. W całej Bawarii odnotowano wzrost o około 30%. Zdaniem niektórych samorządowców i polityków CDU, to dowód na skuteczność nowej strategii, podaje BILD.
Z drugiej strony, tam gdzie obowiązują mniej restrykcyjne rozwiązania, jak np. SocialCard w Hanowerze, odnotowano spadek liczby powrotów o 36%. System ten umożliwia korzystanie z usług online, wypłat i płatności mobilnych, zachowując większą swobodę dla uchodźców.
Przeczytaj także: Oto, dlaczego Niemcy przyciągają tylu migrantów
Organizacje pozarządowe i rzecznicy praw człowieka ostrzegają jednak, że Bezahlkarte może być narzędziem wykluczenia i prowadzić do stygmatyzacji uchodźców. Ograniczenia w dostępie do gotówki mogą utrudnić codzienne życie, np. w transporcie publicznym, na targach czy w sytuacjach awaryjnych. Pojawiają się również zarzuty, że środki przymusu ekonomicznego nie powinny zastępować rozwiązań integracyjnych. Czytaj dalej poniżej
Dokąd dokładnie migranci się udają, pozostaje niejasne. Zmiana miejsca pobytu w obrębie Niemiec nie jest jednak dla nich legalnie możliwa bez spełnienia określonych warunków. Jak poinformował powiat Greiz, uchodźcy są identyfikowani biometrycznie – poprzez pobranie odcisków palców i wykonanie zdjęć – albo już podczas pierwszego przyjęcia, albo po przyjeździe do docelowej gminy.
Przeczytaj także: W Berlinie powstaje megaośrodek dla uchodźców. Pomieści ponad 1000 osób
Zostają następnie przypisani do konkretnej gminy w Centralnym Rejestrze Cudzoziemców, co oznacza, że nie mogą się po prostu wypisać z jednego miejsca i zameldować w innym. Każda taka zmiana wymaga zgody i odpowiednich procedur administracyjnych.
Bezahlkarte wpisuje się w szerszą debatę o zaostrzeniu polityki migracyjnej w Niemczech. W kontekście wzrostu poparcia dla partii antyimigracyjnych, władze starają się ograniczyć „czynniki przyciągające” i zwiększyć kontrolę nad systemem socjalnym. Dla części opinii publicznej to racjonalna polityka porządkowania chaosu migracyjnego. Dla innych – dowód na to, że Niemcy oddalają się od ideałów otwartego społeczeństwa.