Przejdź do treści

Dwoje Polaków w Manchesterze, których poszukiwano nie przeżyło

24/05/2017 14:18

– Niestety dwoje Polaków, których poszukiwaliśmy w Manchesterze, nie przeżyło – powiedział szef polskiej dyplomacji podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem na antenie radia RMF FM.

Minister poinformował, że brytyjskie służby potwierdziły, iż wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchesterze, w którym co najmniej 22 osoby zginęły, a blisko 60 odniosło obrażenia, znajduje się dwoje obywateli RP, a jeden został ranny.

– Dzieci ofiar są bezpieczne, pod kontrolą wszelkich służb, zarówno brytyjskich, jak i polskiego konsulatu. Wśród rannych jest również ojciec rodziny, która była na koncercie – dodał minister.

Minister Waszczykowski pytany był również o kwestię relokacji uchodźców.

– Jeśli na naszej granicy pojawi się człowiek z obszaru objętego wojną, ma prawo prosić o azyl, a Polska – zobowiązana prawem międzynarodowym – ma obowiązek ten wniosek o azyl rozpatrzyć, niekoniecznie przyznać – powiedział szef polskiego MSZ. – Decyzje z września 2015 roku nakazują siłową relokację, czyli przesiedlenie tysięcy ludzi, którzy nie wyrażają woli osiedlenia się w Polsce. Stąd pytanie kto miałby dokonać selekcji, siłą ich do Polski przywieźć i siłą zatrzymać – dodał.
Minister poinformował, że brytyjskie służby potwierdziły, iż wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchesterze, w którym co najmniej 22 osoby zginęły, a blisko 60 odniosło obrażenia, znajduje się dwoje obywateli RP, a jeden został ranny.

– Dzieci ofiar są bezpieczne, pod kontrolą wszelkich służb, zarówno brytyjskich, jak i polskiego konsulatu. Wśród rannych jest również ojciec rodziny, która była na koncercie – dodał minister.

Minister Waszczykowski pytany był również o kwestię relokacji uchodźców.

– Jeśli na naszej granicy pojawi się człowiek z obszaru objętego wojną, ma prawo prosić o azyl, a Polska – zobowiązana prawem międzynarodowym – ma obowiązek ten wniosek o azyl rozpatrzyć, niekoniecznie przyznać – powiedział szef polskiego MSZ. – Decyzje z września 2015 roku nakazują siłową relokację, czyli przesiedlenie tysięcy ludzi, którzy nie wyrażają woli osiedlenia się w Polsce. Stąd pytanie kto miałby dokonać selekcji, siłą ich do Polski przywieźć i siłą zatrzymać – dodał.

Minister Witold Waszczykowski wyjaśnił, że do Polski docierają nieliczne grupy uchodźców, w związku z tym, że jesteśmy znacznie oddaleni od obszarów objętych wojną.

– Jeśli Ukraińcy do nas docierają i utrzymują, że są prześladowani, to też ich podania są rozpatrywane. Jest to grupa stosunkowo nieliczna w porównaniu do tych tysięcy, które na wyspach czekają na relokację – wyjaśnił.

– My przyjmujemy też olbrzymią grupę emigrantów. W ubiegłym roku Polska wydała 1 mln 267 tys. wiz tylko dla Ukraińców, z tego 650 tys. wiz było z prawem do pobytu i pracy w Polsce. Musimy Europie przypominać o tym – podkreślił szef polskiej dyplomacji. (źródło RM FM)

Źródło: Serwis Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP – www.msz.gov.pl