Niecodzienny incydent w Rzeszowie. W trakcie zakupów mama nie zauważyła, że jej dziecko zjadło bułkę za 33 grosze. Na parkingu zatrzymała ją ochrona, a chwilę później na miejsce przyjechał radiowóz na sygnale.
Czytaj także: Tak Lidl oszukuje klientów. Były pracownik zdradza tajemnice popularnego dyskontu
Jak opisała „Gazeta Wyborcza”, cytowana przez Wirtualną Polskę, do zdarzenia doszło w sklepie sieci Biedronka przy ulicy Witolda w Rzeszowie. Pani Justyna wybrała się zakupy razem z trójką swoich dzieci. „Poszłam razem z dziećmi, co proszę mi uwierzyć, jest nie lada wyzwaniem, ale nie miałam wyjścia: szkoły i przedszkola zamknięte aktualnie. Dzieci były bardzo grzeczne” – relacjonowała kobieta. „Przy dziale z pieczywem wzięły po jednej bułce, nawet nie zauważyłam, jak zaczęły je podjadać” – kontynuowała. Według relacji pani Justyny, przed dotarciem do kasy jedna z bułek została całkowicie zjedzona. Zapomniała jednak wspomnieć o niej kasjerowi: „W normalnym sklepie, gdyby ktoś to zauważył, to by mi powiedział” – wskazała.
Czytaj także: Przebadano masła z supermarketów. Eksperci polecają tylko jedno
Dziecko zjadło bułkę za 33 grosze. Do sklepu przyjechała policja
Pani Justyna opuściła sklep i zaczęła pakować zakupy do auta. Właśnie wtedy zatrzymało ją dwóch mężczyzn, którzy pytali o paragon i liczbę zakupionych bułek. „Wtedy okazało się, że za jedną nie zapłaciłam. Czy chcieli, żebym poszła do kasy za nią zapłacić? Nie. Poinformowali mnie że, oni muszą słuchać kierownika i żebym za nimi poszła. A ja głupia poszłam. Kierownik stwierdził, że on musi słuchać przełożonych i musi wezwać policję” – opowiadała.
Na miejsce przyjechał radiowóz na sygnale. Policjanci byli jednak wyrozumiali. „W trakcie czynności ustalili przebieg zdarzenia, w rezultacie wobec kobiety zastosowali pouczenie. […] Każda sprawa traktowana jest indywidualnie, a policjant, oceniając okoliczności, podejmuje decyzję: o nałożeniu grzywny w drodze mandatu karnego, skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu bądź o zastosowaniu środków oddziaływania wychowawczego m.in. pouczenia” – wyjaśniła Marta Tabasz-Rygiel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Czytaj także: Polacy już nie będą kupować produktów z Niemiec. W życie weszły nowe przepisy
Wirtualna Polska, PolskiObserwator.de