
Dziecko zmarło w nagrzanym samochodzie. Ratownicy przez kilka minut walczyli o życie dziecka. Ale było za późno. Dziecko zmarło z powodu odwodnienia,. Zostało zamknięte w samochodzie przy zamkniętych oknach. Do tragedii doszło w Rotterdamie. Nadal nie jest jasne, jak długo dziecko faktycznie siedziało w samochodzie. Ale: po godzinie spędzonej w palącym słońcu w samochodzie było ponad 50 stopni Celsjusza.

Dziecko zmarło w nagrzanym samochodzie
Według doniesień holenderskich mediów, na które powołuje się BILD, wciąż żyjące dziecko odkryto w poniedziałek około godziny 17:00 w zaparkowanym Audi Q2 z belgijskimi tablicami rejestracyjnymi. Według naocznych świadków mały chłopiec siedział w foteliku na tylnym siedzeniu samochodu. Późnym popołudniem w Rotterdamie temperatura wynosiła około 25 stopni.
Po przybyciu na miejsdce policji, funkcjonariusze „wybiła szybę w samochodzie, aby uwolnić dziecko. Nasi koledzy odkryli, że stan dziecka rzeczywiście był bardzo niepokojący. Zaalarmowano wówczas ratowników ” – powiedział rzecznik. Czytaj dalej pod materiałem video
Na miejsce przybyły trzy karetki pogotowia i helikopter. „Ratownicy medyczni próbowali reanimować dziecko” – podała policja. Nie udało im się jednak przywrócić życia dziecku.
Nadal nie jest jasne, jak długo dziecko faktycznie siedziało w samochodzie. Ale: po godzinie spędzonej w palącym słońcu w samochodzie było ponad 50 stopni Celsjusza. „Obecnie badane są okoliczności tragedii” – poinformowała holenderska policja.
Przeczytaj również: Szokująca kampania. Nie zostawiaj dziecka w nagrzanym samochodzie
Aresztowano mężczyznę, to prawdopodobnie ojciec dziecka
Chwilę później funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. W poniedziałkowy wieczór był nadal przesłuchiwany. Policja w Rotterdamie początkowo nie chciała powiedzieć, jaki ma związek z dzieckiem i czy ma obywatelstwo belgijskie. Niektóre media podają, że powinien to być ojciec dziecka.