Epidemia choroby kotów w Niemczech budzi coraz większy niepokój wśród właścicieli zwierząt domowych. Tajemnicza choroba, która zagraża życiu kotów, rozprzestrzenia się w szybkim tempie, a schroniska i weterynarze zmagają się z jej skutkami. W schronisku w Butzbach w krótkim czasie zachorowało aż 21 kotów, z czego 11 zmarło. Czy jest szansa na zatrzymanie tej śmiertelnej plagi?
Epidemia tajemniczej choroby kotów w Niemczech
W schronisku w Butzbach sytuacja jest dramatyczna. W ciągu kilku tygodni pojawiła się fala zakażeń kotów, które wykazują objawy takie jak gorączka, brak apetytu i groźne nagromadzenie płynu w jamie brzusznej. Eksperci podejrzewają, że choroba ta może być związana z mutacją koronawirusa, która prowadzi do Feline Infektiöse Peritonitis (FIP) – zakaźnego zapalenia otrzewnej. Choć podejrzenia są silne, brak jest jeszcze jednoznacznego potwierdzenia przyczyn choroby, podaje karlsruhe-insider.de.
Przeczytaj także: Koniec z bawełną w odzieży. UE wkrótce zakaże produkcji ubrań z tego materiału
Sytuacja w schronisku stała się niezwykle trudna. Pracownicy muszą zmagać się nie tylko z ogromnym stresem emocjonalnym, ale także z rosnącymi kosztami leczenia. Schronisko, które już wcześniej borykało się z ograniczonym budżetem, zwróciło się do społeczeństwa o pomoc finansową za pośrednictwem mediów społecznościowych. Szczególnie niepokojące jest to, że pomimo wdrożenia ścisłych środków kwarantanny i zaostrzenia zasad higieny, choroba nadal się rozprzestrzenia.
FIP: śmiertelne zagrożenie dla kotów
FIP to choroba, która stanowi poważne zagrożenie dla kotów, zwłaszcza młodych lub o osłabionym układzie odpornościowym. Występuje w dwóch formach – mokrej i suchej. Wariant mokry powoduje nagromadzenie płynów, a suchy prowadzi do uszkodzeń narządów wewnętrznych. Diagnostyka choroby jest jednak niezwykle trudna, ponieważ objawy są niespecyficzne, a skuteczne testy diagnostyczne wciąż są niedostępne.
W Niemczech nie istnieje obecnie zatwierdzona szczepionka ani standardowa terapia przeciw FIP. Jednak na świecie pojawiają się promyki nadziei. W Stanach Zjednoczonych opracowano leki przeciwwirusowe, które dały pierwsze obiecujące rezultaty w leczeniu FIP. Niestety, w Europie dostęp do tych terapii jest ograniczony, a właściciele kotów często muszą szukać pomocy na własną rękę, co wiąże się z wysokimi kosztami i trudnościami prawnymi.
Co mogą zrobić właściciele kotów?
Eksperci apelują do właścicieli kotów o szczególną czujność. W przypadku zauważenia u swojego zwierzaka objawów takich jak gorączka, brak apetytu czy zmiany w zachowaniu, należy niezwłocznie skontaktować się z weterynarzem. Szybka reakcja może uratować życie zwierzęcia.