
Odpowiedź Europy na cła Trump. W ciągu ostatnich dni relacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską uległy wyraźnemu zaostrzeniu. Nowe decyzje administracji prezydenta Donalda Trumpa wzbudziły niepokój w Brukseli, a odpowiedź ze strony europejskich przywódców może wkrótce nabrać bardzo konkretnych kształtów. Choć dyplomacja nadal ma swoje miejsce przy stole, rośnie presja, by sięgnąć po ostrzejsze środki. W tle tych wydarzeń znajdują się nie tylko surowce i produkty rolne, lecz także potężni gracze cyfrowi z Doliny Krzemowej. Co dokładnie planuje UE? (Dalsza część artykułu poniżej)

Odpowiedź Europy na cła Trump
Unia Europejska rozważa poważne działania odwetowe wobec nowych ceł nałożonych przez rząd USA. Dziś państwa członkowskie UE mają głosować nad tym, w jaki sposób odpowiedzieć na jednostronne decyzje Waszyngtonu. Mowa nie tylko o podwyższeniu ceł na towary z USA – na celowniku znalazły się również amerykańskie korporacje cyfrowe. Przeczytaj także: Cła Trumpa uderzają w Niemcy. Fatalne skutki dla mieszkańców i pracowników, już je odczuwają
Od 9 kwietnia obowiązują nowe stawki celne na import do USA. Na produkty z UE nałożony został jednolity podatek w wysokości 20%, a towary z Chin zostały objęte stawką aż 34%. Trump zagroził również dodatkowymi cłami w wysokości 50% na produkty z Chin, jeśli Pekin nie wycofa własnych ceł odwetowych.
Europejska odpowiedź: 25-procentowe cła na towary z USA
UE planuje wprowadzenie ceł odwetowych w wysokości 25% na wybrane towary ze Stanów Zjednoczonych. Według dokumentu ujawnionego przez agencję Reuters, pierwsze z nich miałyby wejść w życie 16 maja, a kolejne 1 grudnia. Lista produktów obejmuje m.in. kukurydzę, soję, drób, tekstylia, kosmetyki i wyroby stalowe – podaje Merkur.
Część produktów, które pierwotnie miały znaleźć się na liście, została z niej usunięta. Przykładem jest amerykański bourbon – decyzja ta jest efektem skutecznej lobbystyki krajów takich jak Francja i Włochy, które obawiały się negatywnych skutków dla własnych gospodarek.
Oprócz ceł, UE rozważa działania przeciwko amerykańskim firmom technologicznym, takim jak Google, Amazon czy Meta. W grę wchodzą propozycje takie jak podatek cyfrowy oparty na przychodach lub liczbie użytkowników, ograniczenia w udziale w zamówieniach publicznych czy zakaz personalizowanej reklamy. Ekspertka Samina Sultan podkreśla, że regulacje mogą okazać się skuteczniejsze niż same cła.
Nadzieja na dialog wciąż żywa
Mimo rosnących napięć, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśla gotowość do negocjacji. Jej zdaniem nadal istnieje szansa na znalezienie wspólnego rozwiązania i uniknięcie eskalacji.
Globalne skutki
Świat uważnie obserwuje rozwój sytuacji. Eskalacja konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami może nie tylko zachwiać handlem transatlantyckim, ale też wpłynąć na cały globalny łańcuch dostaw. Szczególnie podatne na zaburzenia są branże zależne od surowców takich jak stal.