
Fabryka samochodów elektrycznych w Polsce. Polska stoi u progu przełomowej zmiany na rynku motoryzacyjnym, która może wpłynąć nie tylko na lokalną gospodarkę, ale także na pozycję naszego kraju w Europie. Plany związane z otwarciem nowej fabryki samochodów elektrycznych budzą spore zainteresowanie. Współpraca międzynarodowych gigantów staje się rzeczywistością, a jej efekty zobaczymy już w najbliższych miesiącach. Gdzie dokładnie powstanie nowa fabryka i co to oznacza dla polskiej gospodarki? Szczegóły tej inwestycji są nadal objęte tajemnicą, ale pewne informacje już ujrzały światło dzienne. (Dalsza część artykułu poniżej)

Fabryka samochodów elektrycznych w Polsce
Jak donosi portal InvestMap, za projektem stoi spółka Leapmotor International, powołana w wyniku współpracy chińskiego giganta Leapmotor i globalnego koncernu Stellantis. Firma ta będzie miała wyłączne prawa do montażu, eksportu i dystrybucji pojazdów Leapmotor poza granicami Chin. W Polsce wybór padł na fabrykę w Tychach, która ma odgrywać kluczową rolę w tych planach. To tutaj ruszy produkcja elektrycznych samochodów, co jest dużym krokiem na drodze do zmniejszenia emisji spalin oraz promowania pojazdów przyszłości. Przeczytaj także: Polacy masowo wracają z Niemiec. Nawet ci, którzy nigdy tego nie planowali
Pierwszym modelem, który trafi na linię produkcyjną, będzie kompaktowy, miejski samochód elektryczny Leapmotor T03. Jak zapowiada prezes Leapmotor International, Tianshu Xin, produkcja modelu rozpocznie się już w czwartym kwartale tego roku. Oznacza to, że jeszcze w 2024 roku pojazdy te trafią do dealerów i będą dostępne na polskim rynku. Co ciekawe, cena za model T03 ma wynosić około 18,9 tys. euro, co czyni go konkurencyjnym wyborem w segmencie miejskich elektryków. Jednak to nie jedyny pojazd, który będzie powstawał w Polsce – planowana jest także produkcja elektrycznych SUV-ów Leapmotor C10, które mają trafić do sprzedaży jeszcze w październiku tego roku, a ich cena wyniesie około 36,4 tys. euro.
Na początku dostawy samochodów będą pochodzić bezpośrednio z Chin, jednak z czasem cała produkcja zostanie przeniesiona do Polski. To duża szansa na rozwój lokalnej gospodarki oraz stworzenie nowych miejsc pracy w regionie Tychów, które już teraz stanowią jeden z najważniejszych punktów motoryzacyjnej mapy Europy.
Choć wiadomość o nowej fabryce wzbudza entuzjazm, nie brakuje także wyzwań. Jak zauważa Agnieszka Łakoma, autorka artykułu cytowanego przez InvestMap, Unia Europejska planuje wprowadzenie ceł karnych na samochody elektryczne z Chin, co może budzić niepokój w Niemczech, gdzie lokalny przemysł motoryzacyjny odgrywa kluczową rolę w gospodarce. Centralny Związek Niemieckiego Przemysłu Motoryzacyjnego (ZdK) już teraz wyraża swoje obawy o potencjalne konsekwencje handlowe oraz wpływ na konkurencyjność niemieckich producentów samochodów.