
Kara dla właścicielki niemieckiej firmy za wyzysk polskich pracowników budowlanych – Śledztwo przeprowadzone przez funkcjonariuszy niemieckiego urzędu celnego i skarbowego wykazało, że przedsiębiorczyni z Berlina przez lata wyzyskiwała polskich pracowników budowlanych. Zebrane dowody wykazały, że w wyniku przestępczych praktyk poszkodowanych zostało co najmniej 12 osób, a skarb państwa poniósł olbrzymie straty.
Kara dla właścicielki niemieckiej firmy za wyzysk polskich pracowników budowlanych
W Niemczech obowiązuje płaca minimalna, a inspektorzy Zoll regularnie prowadzą kontrole w miejscach pracy, aby przeciwdziałać wyzyskowi pracowników oraz pracy na czarno. Dotyczy to także branży budowlanej, gdzie zatrudnionych jest wielu cudzoziemców, w tym także Polaków.
Przeczytaj koniecznie: Pracownicy z Polski wśród ofiar wyzysku w Niemczech. „Doświadczają przemocy i odmowy wypłaty wynagrodzeń”
W wyniku informacji dotyczącej podejrzenia o fikcyjne samozatrudnienie oraz nielegalną pracę, funkcjonariusze niemieckiego urzędu celnego skarbowego (Hauptzollamt) z Frankfurtu nad Odrą przeprowadzili inspekcję dokumentów biznesowych u oskarżonej przedsiębiorczyni w okolicach Berlina, w powiecie Märkisch-Oderland. Badania wykazały, że w latach 2015-2017, kobieta przekazała zlecenia na remonty mieszkań w Berlinie polskim rzemieślnikom, którzy formalnie zarejestrowali działalność gospodarczą w Niemczech. (Dalsza część artykułu poniżej)
Przeczytaj także: Ogromny przekręt w Niemczech, oszuści wyłudzili ponad 1,2 mln euro od państwa i przelali na polskie konta bankowe
Fikcyjne samozatrudnienie w Niemczech

W toku śledztwa ustalono, że samozatrudnienie było fikcją – poinformował Główny Urząd Celny we Frankfurcie nad Odrą. W rzeczywistości 12 polskich fachowców z branży budowlanej pracowało w firmie przedsiębiorczyni jako pracownicy etatowi. Oskarżona powinna była odprowadzić składki na ubezpieczenie społeczne i do zawodowego związku ubezpieczeniowego za tych dwunastu podwykonawców.
Przeczytaj także: Tyle płacą Niemcy początkującym pracownikom z zagranicy
Władze oskarżyły kobietę o zatajenie i defraudację składek na ubezpieczenie społeczne w szczególnie ciężkim przypadku. Sąd Rejonowy w Frankfurcie nad Odrą skazał ją na karę pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy, lecz zawiesił wykonanie kary na okres próby. Sąd zarządził także konfiskatę ponad 300 000 euro uzyskanych w wyniku przestępstwa i obciążył kobietę kosztami sądowymi.
Przeczytaj także: Cios dla pracowników branży budowlanej w Niemczech. Tysiące osób straci pracę