
Kolejna niemiecka firma na skraju bankructwa: Po ponad 100 latach działalności, kolejny niemiecki kultowy zakład ogłosił upadłość. Firma z branży tekstylnej złożyła wniosek o upadłość, próbując ratować biznes i utrzymać miejsca pracy. Choć produkcja trwa, przedsiębiorstwo stoi w obliczu poważnych problemów – malejącego popytu, rosnących kosztów operacyjnych i konieczności restrukturyzacji. Ponad 120 pracowników ma zagwarantowane pensje tylko do lipca.

Kolejna niemiecka firma na skraju bankructwa
Coraz więcej niemieckich firm z długoletnią tradycją zmaga się z rosnącą presją ekonomiczną. Tym razem upadłość ogłosił kolejny kultowy zakład z branży tekstylnej, który po ponad 100 latach działalności znalazł się w poważnych kłopotach finansowych. Spółka Damastweberei Damino GmbH złożyła wniosek o postępowanie upadłościowe w trybie własnym, co ma umożliwić restrukturyzację bez wstrzymania bieżącej produkcji. Dla około 120 pracowników oznacza to czas niepewności, choć wynagrodzenia są tymczasowo zabezpieczone. Firma planuje szereg zmian i cięć kosztów, w tym możliwe redukcje etatów, aby zachować konkurencyjność i uniknąć likwidacji.
Przeczytaj także: Po 100 latach historia dobiega końca – niemiecki producent ogłasza upadłość. Pracownicy bez pracy, fabryka zamknięta
Firma Damino ma swoją siedzibę w Großschönau, w powiecie Görlitz, i należy do najważniejszych pracodawców w regionie. Jej nazwa kojarzona jest z wysokiej jakości tkaninami damaskowych, które trafiają m.in. do hoteli i lokali gastronomicznych. Do grona głównych klientów tej fabryki tekstylnej należą również przedsiębiorstwa transportowe. Przedsiębiorstwo powstało na początku XIX wieku jako zakład bielenia tkanin. W 1906 roku rozpoczęło produkcję lnu, damastu i żakardowej bielizny stołowej, a z czasem rozwinęło się w duży zakład tekstylny.
Firma miała już wcześniej do czynienia z poważnymi wyzwaniami – w 2010 roku została poważnie zniszczona przez tzw. powódź stulecia. Część zakładu musiała zostać kosztownie odbudowana.
Obecnie Damino, podobnie jak wiele innych niemieckich firm, boryka się przede wszystkim z trudną sytuacją gospodarczą w kraju. Zarówno pracownicy, jak i klienci mają nadzieję, że zaplanowane działania restrukturyzacyjne okażą się skuteczne i uda się uratować firmę, informuje KA-Insider.