
Kontrola Zoll w Niemczech: Polak, który próbował oszukać niemieckich celników, teraz może trafić do więzienia na kilka lat.
Według oświadczenia głównego urzędu celnego w Bielefeld , w ubiegły czwartek wieczorem (27 stycznia) urzędnicy sprawdzili samochód z polską tablicą rejestracyjną w strefie odpoczynku przy A2 na południu miasta Hamm w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Za kierownicą auta siedział Polak, który twierdził, że podróżuje z Belgii przez Niemcy do swojego kraju. Funkcjonariusze Zoll postanowili dokładniej sprawdzić jego pojazd, po tym jak mężczyzna powiedział, że nie ma przy sobie dokumentów, gdyż rzekomo zapomniał ich zabrać z domu w Polsce. Zapytany o to, czy przewozi papierosy, gotówkę, broń lub narkotyki odpowiedział przecząco. Przekonywał, że przewozi tylko duży zapas proszków do prania.
>>>Niemcy: Podczas kontroli na placu budowy wykryto nielegalnych pracowników polskich firm
To, że Polacy kupują i wożą do Polski duże ilości chemii gospodarczej nie dziwi niemieckich celników. Kiedy jednak postanowili sprawdzić zawartość jednego z pudełek zamiast proszku znaleźli susz. Jak się okazało mężczyzna przewoził duże ilości narkotyków – suszu marihuany oraz amfetaminy.
Jak oczacowano mężczyzna próbował przewieźć narkotyki o wartości około 12500 euro. W sumie miał w samochodzie 950 gramów marihuany i 250 gramów amfetaminy.
Funkcjonariusze tymczasowo aresztowali mężczyznę, a następnie sprawdzili na posterunku policji w Hamm-Mitte, dane pojazdu. Okazało się, że tablice rejestracyjne nie zgadzały się z danymi samochodu.
Mężczyzna został aresztowany. Za nielegalne posiadanie i przewóz narkotyków może trafić do więzienia nawet na kilka lat.
Źródło: Zoll.de, PolskiObserwator.de
Czytaj wszystkie nasze najnowsze wiadomości w Google News