
Ten koszmarny wypadek na autostradzie miał miejsce wczoraj wieczór na autostradzie A49 w powiecie Schwalm-Eder w północnej Hesji. 65-letni kierowca i jego 64-letnia pasażerka przeżyli groźny wypadek dzięki odważnej interwencji świadków zdarzenia. Samochód mężczyzny, z nieznanych przyczyn, przewrócił się na placu budowy między skrzyżowaniami Wabern i Fritzlar, a następnie stanął w płomieniach. Szybka reakcja kilku uczestników ruchu drogowego, którzy natychmiast zatrzymali swoje pojazdy i przystąpili do akcji ratunkowej, okazała się kluczowa dla ocalenia ich życia. Świadkowie wydobyli obie osoby z płonącego samochodu, zanim ogień rozprzestrzenił się na całe auto.
Czytaj dalej poniżej.

Koszmarny wypadek na autostradzie
Rzecznik policji podkreślił, że bezinteresowna pomoc świadków zdarzenia była niezwykle cenna i prawdopodobnie uratowała życie kierowcy i pasażerce. Po wyciągnięciu z płonącego pojazdu, poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala w Kassel przez przybyłe na miejsce służby ratownicze. W związku z trwającymi pracami gaśniczymi i ratunkowymi autostrada A49 musiała być całkowicie zamknięta w obu kierunkach na około godzinę. Uszkodzenia samochodu zostały oszacowane na kwotę około 5000 euro – informuje tag24.de. Niestety, na chwilę obecną brak informacji na temat stanu zdrowia poszkodowanych. Dalsza część artykułu poniżej
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niemcy: 14-latek zabrał samochód ciotki i spowodował serię wypadków, dwie osoby ranne
Policja nadal bada przyczyny wypadku, starając się ustalić, co dokładnie doprowadziło do przewrócenia i zapalenia się samochodu. Uczestnicy ruchu, którzy uratowali poszkodowanych, zostali pochwaleni za swoją odwagę i szybkie działanie, które bez wątpienia przyczyniły się do zapobieżenia tragedii. Rzecznik służb ratunkowych zwrócił również uwagę na znaczenie posiadania gaśnic w samochodach i podstawowej wiedzy z zakresu pierwszej pomocy, która w takich sytuacjach może okazać się nieoceniona.
Przeczytaj: Pogoda w Niemczech: Nadchodzi fala morderczych upałów i gwałtownych burz
Niszczycielska burza w Niemczech
Wczoraj po południu w Regenstauf, mieście położonym w powiecie Regensburg, doszło do ulewy, charakteryzującej się niezwykle silnymi podmuchami wiatru uderzającymi w ziemię z dużą prędkością, wyrywającymi drzewa z korzeniami i zrywającymi dachy z domów. Jest to jedno z najniebezpieczniejszych zjawisk pogodowych, występujące, gdy masa zimnego powietrza gwałtownie opada, gdy opady odparowują w górnych warstwach atmosfery. Załogi straży pożarnej pracowały przez wiele godzin, aby uwolnić samochody uwięzione pod powalonymi drzewami, naprawić zdmuchnięte dachy, oczyścić drogi i wypompować wodę z piwnic. Zakłócony został również ruch kolejowy. Linia kolejowa między Regenstauf a Regensburgiem została zablokowana na trzy godziny z powodu powalonego drzewa, co miało wpływ na pociągi RE2 i RE40.
W Wesseling, niedaleko Kolonii, burza spowodowała ulewne ulewy, które przeciążyły miejski system kanalizacyjny, powodując rozległe powodzie. Ponad 100 strażaków interweniowało, aby ratować kierowców uwięzionych w zalanych samochodach i oczyścić trzy z czterech przejść podziemnych w mieście, które stały się nieprzejezdne. Kobieta musiała zostać uratowana z samochodu po tym, jak została złapana przez wzbierające wody w zalanym przejściu podziemnym. Nicholas Gafron, zastępca komendanta straży pożarnej w Wesseling, powiedział: „Ratowanie ludzi było naszym priorytetem. Następnie skupiliśmy się na szkodach”, donosi BILD.
Krytyczna sytuacja w Berlinie
Ulewne deszcze nawiedziły również Berlin, szczególnie w dzielnicy Charlottenburg, gdzie blok mieszkalny stał się niezdatny do zamieszkania po tym, jak woda w niekontrolowany sposób przedostała się przez remontowany dach. 36 rodzin zostało ewakuowanych, ponieważ ich mieszkania nie nadają się już do zamieszkania. Ta niszczycielska burza po raz kolejny pokazała siłę natury i potrzebę przygotowania się na takie ekstremalne sytuacje. Władze i zespoły ratunkowe nadal pracują, aby zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo i naprawić szkody.