
Koszty napraw samochodowych stają się coraz większym obciążeniem finansowym dla wielu właścicieli aut. Zgodnie z raportem HNA, w niektórych warsztatach autoryzowanych marek stawki godzinowe osiągają nawet 300 euro, a ich wzrost nie wykazuje oznak zatrzymania. Oprócz kosztów części zamiennych, klienci muszą coraz częściej liczyć się z wysokimi opłatami za robociznę.

Koszty napraw samochodowych w Niemczech
Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez organizację Dekra na terenie Kassel, stawki godzinowe w warsztatach wzrosły znacząco w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Dla prac mechanicznych średnia stawka wzrosła z 136 euro do 159 euro. Natomiast stawki za malowanie samochodów osiągnęły poziom 182 euro, podczas gdy przed rokiem wynosiły one 154 euro.
Przeczytaj także: Szybka naprawa przebitej opony. Niezawodny sposób bez zdejmowania koła w 5 minut
Zjawisko rosnących kosztów napraw odczuwają również firmy ubezpieczeniowe, które reagują na te zmiany podwyżkami składek. Alexander Wild z Niemieckiego Związku Agentów Ubezpieczeniowych wskazuje, że w niektórych warsztatach stawki przekraczają 300 euro za godzinę. Z tego powodu niektóre agencje musiały podnieść składki ubezpieczeniowe, co spotkało się z licznymi zapytaniami i rezygnacjami ze strony klientów.
Z danych Niemieckiego Związku Ubezpieczycieli (GDV) wynika, że średnia wartość wypłaconych odszkodowań wzrosła z około 2500 euro sprzed dziesięciu lat do 4000 euro obecnie. W odpowiedzi na to, ubezpieczyciele zapowiadają podwyżki składek, zarówno w przypadku ubezpieczeń OC, jak i AC, podaje chip.de.
Koszty napraw podnosi nowoczesna technologia
Lothar Ahlers, przewodniczący Niemieckiej Izby Rzemieślniczej w Kassel, tłumaczy wzrost kosztów napraw nowoczesną technologią stosowaną w samochodach. Nowoczesne pojazdy wyposażone są w szereg czujników, systemów wspomagających oraz skomplikowaną elektronikę. Wiele napraw wiąże się z surowymi wymaganiami producentów, które wymuszają pełną wymianę części, nawet w przypadku niewielkich uszkodzeń. Przykładem mogą być zderzaki z wbudowanymi czujnikami, które w razie uszkodzenia nie mogą być naprawiane, lecz muszą być wymieniane na nowe.
Dodatkowo, warsztaty muszą inwestować w kosztowne urządzenia diagnostyczne, a także regularnie szkolić swoich pracowników, co także wpływa na wyższe ceny. „Dziś praktycznie nie ma już drobnych uszkodzeń, które nie wymagałyby kosztownej naprawy” – zauważa Ahlers.
Krytyka braku elastyczności cenowej
Alexander Wild, ekspert ubezpieczeniowy, krytykuje warsztaty za brak elastyczności cenowej, zauważając, że ceny napraw są takie same niezależnie od wieku pojazdu. Przykładem może być przypadek sześcio-letniego samochodu klasy średniej, którego naprawa kosztowała prawie 11 000 euro, z godzinową stawką wynoszącą 296 euro za mechanikę i 338 euro za malowanie. Wild uważa, że takie ceny są zawyżone i domaga się wprowadzenia systemu różnicowania cen w zależności od wieku i klasy pojazdu, podobnie jak ma to miejsce w przypadku wynajmu samochodów.
Sprawdź: 5 marek samochodów z najbardziej niezawodnymi silnikami
Warsztaty nie zgadzają się z tą opinią, argumentując, że wysokie ceny są uzasadnione technologicznym skomplikowaniem napraw. Według Ahlersa, wiele firm ubezpieczeniowych często obniża lub kwestionuje rachunki za naprawy, chociaż sądy zazwyczaj potwierdzają te kwoty. Mimo rosnących kosztów, klienci rzadko decydują się na korzystanie z niezależnych warsztatów, obawiając się utraty wartości pojazdu lub nieprawidłowej naprawy.