Przejdź do treści

Latający dron wokół wieży telewizyjnej. Ewakuowano 200 osób

30/06/2023 18:00
Latający dron wokół wieży telewizyjnej

NiemcyLatający dron wokół wieży telewizyjnej. W środę (28 czerwca) około 200 osób zostało ewakuowanych z punktu widokowego berlińskiej wieży telewizyjnej z powodu zabłąkanego drona. Dzień później na komendę policji zgłosił się 20-latek i przyznał się, że latający sprzęt należy do niego. Podczas wieczornych manewrów dronem w pobliżu Alexanderplatz, mężczyzna nagle stracił sygnał z aparatem.
Czytaj także: Lidl i Aldi: Ta metoda płatności znika na zawsze od lipca. 'Zmiana jest definitywna’

Latający dron wokół wieży telewizyjnej

20-latek podejrzewał, że dron mógł spaść na wieżę telewizyjną i właśnie tak się stało. Gdy straży pożarnej udało się zlokalizować sprzęt, okazało się się znajduje się na wysokości około 270 metrów. Dla porównania wybdowana w ówczesnym Berlinie Wschodnim w latach 60. wieża ma 365 m wysokości Z uwagi na niebezpieczeństwo podczas akcji strażackiej, ewakuowano około 200 osób odwiedzających wieżę widokową.

Okolica była zamknięta przez około dwie godziny. Według policji dron utknął w rowie.

Zgodnie z przepisami drony mogą latać tylko w określonych strefach. Maksymalna wysokość lotu 120 metrów nie może zostać przekroczona bez pozwolenia, a dodatkowo na Alexanderplatz zakazane są loty nad przechodniami.

Wobec 20-latka toczy się śledztwo w sprawie naruszenia ustawy Prawa lotniczego. Latanie prywatnymi dronami jest zabronione w niektórych częściach Berlina. Przelot musi zostać zatwierdzony, ale jest to możliwe tylko w przypadku operacji komercyjnych.
Sprawdź: Znana stacja telewizyjna wycofuje się z niemieckiego rynku telewizyjnego

Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Zobacz wideo:

Matka skoczyła za dzieckiem z promu. Udana akcja ratunkowa

Jak podał w czwartek po południu szwedzki portal sverigesradio.se, 7-letnie dziecko wypadło za burtę promu Stena Line. Jego matka wskoczyła za nim do wody. Natychmiast przystąpiono do akcji ratunkowej. Po godzinie 18 szwedzkie media przekazały szczęśliwe informacje. 
Do dramatycznej sytuacji doszło na trasie między Gdynią a Karlskroną. „Siedmioletnie dziecko wypadło za burtę promu Stena Spirit, a jego matka wskoczyła za nim do wody. Prom był w drodze do Karlskrony z Gdyni i znajdował się na środku morza” — poinformował w czwartek po południu serwis sverigesradio.se, cytowany przez Onet.

Po godzinie 18 szwedzka gazeta „Goteborgs-Posten” podała, że obie osoby odnaleziono. Według portalu hammen.se  „osoba dorosła została podjęta z wody przez śmigłowiec, a dziecko przez szalupę ratunkową„. Oboje mieli zostać przetransportowani do szpitala Blekinges w Karlskronie.

W poszukiwaniach miały brać udział m.in. cztery okręty NATO i śmigłowiec amerykańskiej straży przybrzeżnej. Wypadek zdarzył się na terenie szwedzkiej strefy odpowiedzialności SAR, ale strona polska wysłała na pomoc śmigłowiec z Darłowa.

Źródło: berliner-kurier.de, PolskiObserwator.de