
Wiadomości z Niemiec: Matce zamordowanego Fabianka grożono śmiercią. 28-letnia Małgorzata W. boi się o swoje życie. Współwięźniarki miały próbować ją udusić pod prysznicem. Prokuratura w Hanowerze postawiła zarzuty dwóm osobom. 33-letni partner matki dziecka jest oskarżony o zabicie dziecka, a 28–letnia matka Fabianka o zabójstwo przez zaniechanie oraz znęcanie się nad synem i córką. Kobieta została przeniesiona do innego więzienia. W ciągłym strachu żyje także kat małego Fabianka.
PILNE!!! Potworne zabójstwo polskiego dziecka w Niemczech. Ojczym obwinia matkę dziecka. Fabianek miał umrzeć od uderzeń w główkę butelką po wódce
Matce zamordowanego Fabianka grożono śmiercią w niemieckim więzieniu
Zabójstwo 4-letniego dziecka w Barsinghausen (Dolna Saksonia) wstrząsnęło opinią publiczną w Niemczech i w Polsce. W połowie stycznia 2023 roku 28-letnia Małgorzata W. nie zrobiła nic, aby ratować syna, kiedy partner go katował tłuczkiem do mięsa, a nawet początkowo starała się go kryć. W czerwcu prokuratura w Hanowerze postawiła jej zarzut zabójstwa przez zaniechanie oraz stosowania przemocy wobec dzieci. Według ustaleń policji Polka znęcała się zarówno nad 4-letnim synem jak i 6-letnią córką. Dzieci regularnie bito i zamykano w ciemnych, nieogrzewanych pomieszczeniach. 33-letni Daniel G. jest oskarżony o zabicie dziecka i podobnie jak matka Fabianka przebywa obecnie w więzieniu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niemcy: Polska opiekunka skazana na 5 lat więzienia za straszne przestępstwo
Teraz wyszło na jaw, że Ministerstwo Sprawiedliwości Dolnej Saksonii nakazało przeniesienie przebywającej w areszcie Polki z więzienia dla kobiet w Hildesheim, które znajduje się blisko sądu, z powrotem do więzienia w Vechcie. Według informacji do których dotarł portal dziennika BILD, współwięźniarki oddziału JVA w Hildesheim groziły 28-latce, że uduszą ją pod prysznicem!
Jak donosi BILD, Christoph Sliwka, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Dolnej Saksonii, nie podał żadnych innych szczegółów na temat nagłego przeniesienia Polki. „JVA zakwalifikowało przeniesienie w celu zapewnienia bezpieczeństwa jako rozsądne” powiedział i dodał. „Dyrekcja więzienia bada stan faktyczny i w razie potrzeby przekaże sprawę prokuraturze do oceny prawnej – podsumował Sliwka.
Oskarżony o zabójstwo 4-latka Daniel G. także żyje w ciągłym strachu przed wściekłymi współwięźniami. Jak dowiedział się BILD, więźniowie mieli go pobić i wybić mu ząb.
Chłopczyk od miesięcy był regularnie katowany
Według aktu oskarżenia Fabian od miesięcy przechodził przez piekło, był ofiarą notorycznego znęcania się. Jego matka Małgorzata W. przeprowadziła się z Polski do Barsinghausen (region Hanoweru) z synkiem i 6-letnią córką w maju 2022 roku. Z kierowca wózka widłowego Danielem G. poznali się na „TikToku”.
Rozmowy przez telefon komórkowy skonfiskowane przez policję ujawniły, że para rozmawiała o znęcaniu się. Mężczyzna miał bić dzieci między innymi kablami i ładowarkami do telefonów komórkowych. Dzieci zamykano w szafie i głodzono.

Jak podaje BILD, Daniel G., który opiekował się dziećmi, gdy ich matka była w pracy, miał znęcać się szczególnie nad cichym Fabiankiem. Nagrania ze skonfiskowanych telefonów komórkowych dokumentują horror, jaki przeżywał chłopiec. Wielokrotnie musiał klęczeć przed swoim oprawcą z wyciągniętymi rączkami – opisuje portal. Zimą półnagie dziecko zamykane było na balkonie. Pod koniec grudnia 2022 roku 33-latek miał złamać dziecku górną szczękę i wybić ząb podczas jednej ze swoich karnych akcji uderzeniem pięścią.
4-letni Fabianek został skatowany na śmierć tłuczkiem do mięsa
Czterolatek nie przeżył ostatniego ataku agresji mężczyzny. Małego Fabianka bestialsko zabito w nocy z 12 na 13 stycznia 2023 roku w mieszkaniu w Barsinghausen. Według dziennika “Bild” 13 stycznia br. rano Małgorzata Z. zadzwoniła pod numer 911, mówiąc, że znalazła swojego syna martwego w łóżeczku, wciąż desperacko próbując go resuscytować. Po przyjeździe na miejsce, lekarz pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon chłopca. Matka i jej partner 33-letni Daniel G. powiedzieli ratownikom, że dziecko spadło ze schodów. Jednak prawda była okrutniejsza.
Daniel G. miał dosłownie „ubijać„ ręce i nogi chłopca tłuczkiem do mięsa. Na jego bezbronnym ciele znaleziono też poważne obrażenia w okolicy narządów płciowych.
Według sąsiadów, Polak był spokojnym człowiekiem
Sąsiedzi określili podejrzanego o zabójstwo małego Fabianka za spokojnego. Nikt nie zauważył, że Polak mógł znęcać się nad dziećmi. Nigdy nie słyszano żadnych krzyków. Sąsiadka pary powiedziała w rozmowie z Bildem: „Mam wnuki i zawsze cieszyłam się, gdy chłopiec zbiegał z siostrą po schodach. Takie szczęśliwe dzieci”.
Fabian był wesołym, bystrym chłopcem. Zmarł kilka dni przed swoimi piątymi urodzinami.
źródło: BILD, PolskiObserwator.de