
Matka wystawiła dziecko na portalu ogłoszeniowym: Internet pełen jest nietypowych ofert sprzedaży, ale to, co pojawiło się ostatnio na portalu ogłoszeniowym, wywołało prawdziwy skandal. Kobieta z Niemiec zamieściła tam ogłoszenie, w którym rzekomo chciała „oddać” swoje dziecko, podając nawet koszt wysyłki – 6,75 euro! Szokująca oferta natychmiast wzbudziła ogromne poruszenie. Użytkownicy zgłosili sprawę do odpowiednich służb, a policja wszczęła dochodzenie. Czy to był niesmaczny żart, akt desperacji, a może coś znacznie bardziej niepokojącego?

Matka wystawiła dziecko na portalu ogłoszeniowym
Zszokowani użytkownicy nie wierzyli własnym oczom, gdy zobaczyli ogłoszenie „Do oddania niemowlę (10 miesięcy)”. Matka z Dolnej Saksonii opublikowała nawet zdjęcie swojego synka, dodając, że był „bardzo niegrzeczny”. Policja w Cuxhaven potwierdziła, że otrzymała kilka zgłoszeń dotyczących tego ogłoszenia. Jak przekazał rzecznik Stephan Hertz w rozmowie z BILD, 1 marca około godziny 20:30 kilku obywateli powiadomiło policję o ofercie „oddania dziecka za darmo”. „Szybko skontaktowaliśmy się z Jugendamt i pojechaliśmy do domu matki” – powiedział Hertz. Jako pierwszy o sprawie poinformował niemiecki portal „buten un binnen”.
Przeczytaj także: Niemcy: Urząd obniżył matce zasiłek, bo sprzedawała rzeczy na eBay’u
Policja zapukała do drzwi matki – co odkryli funkcjonariusze?
Adres kobiety był podany w ogłoszeniu, dlatego policjanci oraz pracownicy Jugendamt nie mieli trudności z dotarciem do jej mieszkania w Cuxhaven. Gdy zapukali do drzwi, 22-letnia matka otworzyła je bez oporu.
W środku znajdował się również ojciec dziecka (20 lat) oraz ich 10-miesięczny syn. Na szczęście niemowlę było w dobrym stanie, a służby nie stwierdziły żadnych oznak zagrożenia dla jego zdrowia i bezpieczeństwa.
Mimo to sprawa wywołała ogromne kontrowersje, a władze zapowiedziały dalsze monitorowanie sytuacji.
„To był tylko żart” – tłumaczenie matki nie przekonało policji
Według informacji przekazanych przez policję, kobieta przyznała się do zamieszczenia ogłoszenia w internecie. Twierdzi jednak, że nigdy nie miała zamiaru oddać swojego dziecka, a cała sytuacja miała być jedynie „żartem”.
Funkcjonariusze nie kryli oburzenia. Rzecznik policji jasno podkreślił: „To jeden z najgorszych i najbardziej makabrycznych żartów, jakie kiedykolwiek widziałem. Szczerze mówiąc, nadal jestem tym zdumiony”.
Jakie będą konsekwencje dla matki?
Chociaż kobieta nie poniesie konsekwencji karnych, ponieważ dziecko nigdy nie zostało przekazane innej osobie, Urzędnicy Jugendamt zapowiedzieli dalszy nadzór nad rodziną.
Szokujące ogłoszenie zostało usunięte jeszcze tego samego dnia, ale sprawa wciąż budzi wiele emocji i pytań o bezpieczeństwo dziecka oraz odpowiedzialność rodziców w dobie internetu.