
Nie żyje 2-latka poparzona podczas kąpieli. Do tej strasznej tragedii doszło w piątek, 10 maja w Halle (Saksonia-Anhalt). Mała Sophie cierpiała prawie dwa dni, zanim zmarła. Rodzice jednak nie zadzwonili po pomoc. 15 maja ojciec zmarłej dziewczynki został aresztowany.
Nie żyje 2-latka poparzona podczas kąpieli
Aktualizacja z 15 maja 2024
Po śmierci dwuletniej Sophie z Halle, jej ojciec został aresztowany. Komenda policji w Halle poinformowała w środę, 15 maja 2024, że wobec 36-latka wydano nakaz aresztowania ze względu na ryzyko ucieczki. Prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko rodzicom i babci dziecka. Są oskarżeni o wspólne nieumyślne spowodowanie śmierci przez zaniedbanie.
Sekcja zwłok dwulatki wykazała, że dziecko zmarło w ubiegłą niedzielę w wyniku rozległych poparzeń skóry. Z aktualnych ustaleń wynika, że dziewczynka doznała poparzeń na dwa dni przed śmiercią.
Ojciec, 36-letnia matka i 63-letnia babcia są oskarżeni o to, że wiedzieli, że dziewczynka odniosła obrażenia zagrażające życiu, a mimo to nie udzielili jej pomocy – podała policja. Z informacji, do których dotarł BILD wynika, że dzisiaj śledczy przeszukali mieszkania podejrzanych. Przeczytaj poniżej, jak doszło do tragedii:
Rodzice małej Sophie opowiedzieli w rozmowie z BILD dlaczego nie zadzwonili po pomoc po tym, jak ich córeczka została poparzona gorącą wodą podczas kąpieli. „Baliśmy się Jugendamt” powiedzieli zrozpaczeni.
W niedzielę po południu babcia Kirstin G., która mieszka piętro wyżej w tym samym domu, zajmowała się swoją wnuczką Sophie. Rodzice i rodzeństwo dziewczynki byli poza domem. W rozmowie z Bild, 63- latka opowiada, że dwuletnia dziewczynka wydawała się zupełnie normalna. Jadła i karmiła swoją lalkę Lieselotte.
Ale potem „Sophie po prostu zasnęła” opowiada emerytka cichym głosem. Dziewczynka przestała się ruszać. Kirstin G. wezwała pogotowie ratunkowe, ale lekarze nie mogli już nic zrobić dla dziecka.
Przeczytaj: Tragiczny finał poszukiwań 2-letniej Danki. Szukała jej cała Europa. Dziewczynka została zabita, a jej ciało wyrzucone na wysypisku śmieci
Kiedy rodzice dziewczynki wrócili z wycieczki ze swoimi dwiema innymi córkami, Sophie już nie żyła. To, co doprowadziło do jej śmierci, miało miejsce prawdopodobnie już w piątek wieczorem – relacjonuje BILD.
Ojciec dziecka wyjaśnia w rozmowie z niemieckim tabloidem co się stało. „Chciałem wykąpać Sophie. Ona mi powiedziała, że woda jest za zimna. Kiedy więc odkręciłem gorącą wodę, spłynęła po plecach Sophii”, szlocha ojciec. „Jestem winny, jestem winny”, powtarza to ciągle. Babcia Kirstin G. chciała pomóc robiąc jej okłady z „zsiadłego mleka”.
„Nie krzyczała ani nie narzekała” – twierdzi matka Nadine E. Oparzenia nie wyglądały tak strasznie, raczej przypominały oparzenia słoneczne.
Przeczytaj: Rodzice zamknęli 3-letnią córeczkę w piwnicy. Dziecko zmarło w męczarniach na skutek uduszenia, jest wyrok
Rodzice nie zadzwonili po pomoc, bo bali się, Jugendamt
Rodzice powiedzieli, że nie wezwali wcześniej karetki pogotowia, ponieważ podobny przypadek miał miejsce w czerwcu 2023 r. Wtedy ojciec wrzucił małą Sophie do wanny. Dziewczyna złamała żebro i udo. „W rezultacie – a także dlatego, że brałem narkotyki – zabrano nam dzieci na sześć tygodni i umieszczono w domu zastępczym. Tym razem chcieliśmy temu zapobiec” – mówi płacząc ojciec. Sprawa jest obecnie badana przez Jugendamt. Dokładne przyczyny śmierci małej Sophie będą znane po zakończeniu sekcji zwłok. „Wszczęto dochodzenie w sprawie przyczyn śmierci” – podała policja.