Przejdź do treści

Niekorzystna reforma rozporządzenia dla właścicieli nieruchomości. Rezygnują z remontów

29/10/2023 14:00

Wiadomości z Niemiec – Niekorzystna reforma rozporządzenia. Niedobór mieszkań i niewystarczająca liczba nowych budów obciążają obecnie sektor nieruchomości. Jednocześnie warunki do renowacji wydają się być coraz bardziej niekorzystne. Właściciele nieruchomości coraz częściej rezygnują z remontów.
SPRAWDŹ: Reforma energetyczna w Niemczech. Te osoby będą płacić więcej za prąd

Wskaźnik renowacji w niemieckich zasobach budowlanych wynosi obecnie zaledwie 0,83 procent. Wynika to z badania zleconego przez Federalne Stowarzyszenie na rzecz Energooszczędnych Przegród Budowlanych. W najbliższej przyszłości sytuacja nie wygląda dużo lepiej: Według ankiety przeprowadzonej przez stowarzyszenie Bauherren-Schutzbund, tylko około jedna trzecia właścicieli starszych nieruchomości planuje modernizację energetyczną.

Fakt, że ani remonty, ani modernizacje nie ruszają z miejsca, wynika prawdopodobnie z obecnych wysokich kosztów budowy. W kontekście coraz bardziej dramatycznego kryzysu mieszkaniowego wydaje się tym bardziej niezrozumiałe, że ustawodawca planuje nowe rozporządzenie, które może jeszcze bardziej podnieść te koszty.

>>> Nowe rozporządzenie UE dla branży winiarskiej. Od grudnia 2023 zmieniają się przepisy

Niekorzystna reforma rozporządzenia

Mowa o planowanej reformie rozporządzenia w sprawie substancji niebezpiecznych. Zgodnie z projektem paragrafu 5a, ustęp 2, wszystkie prace na istniejących budynkach wzniesionych przed 31 października 1993 r. mają być przeprowadzane bez konkretnych podejrzeń w ramach pełnych środków ochrony przed azbestem, w tym unieszkodliwiania odpadów jako odpadów specjalnych. Procedura ta jest niezwykle czasochłonna i odpowiednio kosztowna. Aby uniknąć „utylizacji na podstawie podejrzeń”, właściciele prywatnych nieruchomości muszą zlecić ekspertom przeprowadzenie pomiarów w celu udowodnienia, że są one wolne od azbestu. Ekspertów jest jednak niewielu, a same pomiary są zazwyczaj kosztowne. To, czy te bezpłatne pomiary spełniają wymogi przepisów dotyczących odpadów, również nie zostało jeszcze ostatecznie wyjaśnione.

Jednym z głównych krytyków tej reformy jest Stowarzyszenie Prywatnych Właścicieli Budynków (VPB). Lobbyści wyraźnie nie są zainteresowani oszczędzaniem na niezbędnych środkach ochronnych. „Naturalnie wspieramy wysiłki na rzecz uczynienia naszych budynków zdrowszymi i bardziej ekonomicznymi”, wyjaśnia dyrektor generalny VPB Corinna Merzyn. Niedopuszczalne jest jednak, aby prywatni pracownicy, ponosili wyłączną odpowiedzialność za proces testowania i usuwania ewentualnych zanieczyszczonych miejsc.

>>> Szybkość Wi-Fi zwiększy się, jeśli wyłączysz ukrytą funkcję w telefonie

Prywatni budowlańcy zazwyczaj nie są w stanie ocenić ryzyka

Według VPB, w szczególności laicy budowlani są często przytłoczeni tą sytuacją. Wynika to z faktu, że zazwyczaj nie są oni w stanie samodzielnie ocenić, czy użyte materiały są niebezpieczne. Może to skutkować niepotrzebnymi dodatkowymi obciążeniami finansowymi dla prywatnego inwestora. „Jeśli bezpłatne pomiary są zbyt drogie lub ekspert nie jest dostępny na czas, planowana nowa sytuacja prawna zmusi nawet niezanieczyszczone materiały budowlane do utylizacji jako odpady niebezpieczne po wysokich kosztach” – krytykuje Merzyn. W ten sposób istnieje ryzyko znacznego wzrostu kosztów bez osiągnięcia większej ochrony zdrowia. Źródło: Hna.de, PolskiObserwator.de