Rzecznik kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Steffen Seibert zaapelował w poniedziałek o mobilizację przeciw „nienawiści”, propagowanej przez skrajną prawicę. Podczas sobotnich prawicowych demonstracji i kontrmanifestacji w Chemnitz rannych zostało 18 osób.
„To, z czym niestety mamy do czynienia w ostatnich dniach, m.in. w czasie weekendu – marsze prawicowych ekstremistów i neonazistów gotowych do przemocy – nie ma nic wspólnego z żałobą po człowieku”, ale ukazuje „nienawiść wobec cudzoziemców, przywódców politycznych, policji i wolnej prasy” – powiedział dziennikarzom Seibert.
„Należy jasno podkreślić, że każdy obywatel (…) może wypowiedzieć się przeciwko podziałowi naszego kraju” - dodał.
Wypowiedź ta była reakcją na sobotnią, kolejną już manifestację środowisk skrajnie prawicowych w Chemnitz w niemieckiej Saksonii, w której wzięło udział około 8 tys. osób, oraz kontrmanifestacje, które w sumie zgromadziły 3 tys. ludzi. Tego dnia w mieście rany odniosło 18 osób, w tym trzech policjantów.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy: Wiadomo, kto spowodował wyciek raportu po zabójstwie 35-latka w Chemnitz
Chemnitz od tygodnia jest epicentrum mobilizacji niemieckiej skrajnej prawicy przeciwko imigrantom. Doszło tu 26 sierpnia do zabójstwa 35-letniego obywatela Niemiec, będącego synem Kubańczyka. Zginął on w bójce od ciosów nożem. Jako podejrzanych o ten czyn zatrzymano 23-letniego Syryjczyka i 22-letniego Irakijczyka.
Ten ostatni miał być w maju 2016 roku wydalony do Bułgarii, ale sankcjonująca to decyzja sądu administracyjnego w Chemnitz nie została wykonana i po sześciu miesiącach straciła ważność. (PAP)
Źródło: Serwis Polskiej Agencji Prasowej – www.pap.pl
Zobacz także: