Przejdź do treści

Niemcy odchodzą od samochodów elektrycznych: to paliwo jest przyszłością, a oni już mają pierwszy silnik

12/12/2024 09:33 - AKTUALIZACJA 22/01/2025 10:31
Nowa technologia mobilności: Niemiecki gigant testuje nowe paliwa dla samochodów

Niemiecki gigant testuje nowe paliwa dla samochodów. Przemysł mobilności jest tym, który wykazuje największe innowacje w sektorach produkcyjnych. Prawdopodobnie wynika to z bliskości terminu wejścia w życie zasady zakazu sprzedaży pojazdów z emisjami od 2035 roku. Niemcy już teraz odchodzą od samochodów elektrycznych na rzecz tego nowego silnika. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest to ryzykowny krok, ale firma mocno wierzy w potencjał tej technologii. Nowa technologia mobilności, które testują, ma szansę stać się kluczowym elementem przyszłości transportu. W tej chwili firma koncentruje się na udoskonaleniu projektu i wdrożeniu go do produkcji na dużą skalę. Czytaj dalej. Czytaj dalej pod zdjęciem

Nowa technologia mobilności: Niemiecki gigant testuje nowe paliwa dla samochodów

Nowa technologia mobilności: Niemiecki gigant testuje nowe paliwa dla samochodów

Bosch Engineering, firma specjalizująca się w rozwoju technologii mobilności, testuje nowe paliwo zwane uwodornionym olejem roślinnym. W ramach testów dwa ciężarówki codziennie pokonują trasę między zakładem w Aranjuez a magazynem w Madrycie, obie należące do firmy Bosch – podaje portal ecoticias.com. Paliwo to stanowi pierwszy krok na drodze do wdrożenia wodoru, na który firma stawia zdecydowanie i planuje aktywnie uczestniczyć w jego produkcji oraz sprzedaży. Jest ono wytwarzane z odnawialnych surowców przy zastosowaniu procesu w 100% regeneracyjnego, co pozwala na całkowite wyeliminowanie emisji gazów cieplarnianych. Czytaj dalej poniżej
Przeczytaj także: Koniec samochodów elektrycznych: ta decyzja zmienia wszystko

Silnik napędzany wodorem: najnowsza technologia w dziedzinie mobilności

W porozumieniu z firmą Ligier Automotive, zajmującą się projektowaniem nowych technologii mobilności, Bosch planuje wprowadzić jeszcze pod koniec 2024 roku silnik wodorowy, który znajdzie zastosowanie zarówno w pojazdach wielofunkcyjnych, jak i tradycyjnych. Obie firmy pracowały nad tym projektem przez niemal dekadę. Ten silnik to nic innego jak zmodyfikowana wersja konwencjonalnego silnika spalinowego, przystosowana do nowego paliwa, finalizując proces rozpoczęty w 2015 roku. Jest on trwały, ekologiczny i bezemisyjny, ponieważ jego produktami ubocznymi są jedynie para wodna i ciepło.
Przeczytaj również: Samochód elektryczny, który ładuje się w 11 minut, wkracza do Europy: Cena zwala z nóg

Z drugiej strony, silnik ten jest idealny do wykorzystania w modelach sportowych, samochodach osobowych, a także w pojazdach ciężarowych. Konstrukcja opiera się na silniku typu 3.0 biturbo z systemem wtrysku paliwa przystosowanym do wodoru, osiągającym moc 563 KM i moment obrotowy 650 Nm.

Samochody zasilane tym paliwem wykorzystują tak zwaną „wodorowe ogniwo paliwowe”: w wyniku połączenia wodoru z tlenem generowana jest energia elektryczna, która napędza silnik. Dodatkowo, wodór jest przechowywany w zbiorniku pod wysokim ciśnieniem, co zapewnia jego efektywne wykorzystanie. Czytaj dalej poniżej

Bosch obecnie pracuje nad rozwojem komponentu, który, umieszczony w samochodzie zasilanym wodorem, przekształca wodór bezpośrednio w energię napędzającą pojazd. Dzięki temu eliminowana jest wcześniejsza konieczność zamiany wodoru na energię elektryczną, co sprawia, że ta starsza technologia staje się przestarzała.

Równocześnie firma opracowuje i rozwija technologię do produkcji zielonego wodoru, który powstaje w procesie elektrolizy. W tym celu poszukiwane są tańsze metody umożliwiające jego wytwarzanie, aby uczynić ten proces bardziej ekonomicznym.

Zaangażowanie w silnik wodorowy

Firma stawia wszystko na ten rodzaj paliwa. Zgodnie z szacunkami, do 2030 roku wszystkie nowe samochody będą albo elektryczne, albo napędzane wodorem. Prognozowane przychody ze sprzedaży mogą wynieść ponad 5 miliardów euro. Jednak ta kwota może zostać zmarnowana, ponieważ przyszłość pojazdów napędzanych tym gazem zależy od rozwoju infrastruktury stacji tankowania. Na przykład w Hiszpanii takich stacji jest bardzo mało – obecnie działa jedynie siedem na całym terytorium kraju.

Podsumowując, Niemcy odchodzą od samochodów elektrycznych i stawiają na wodór jako paliwo dla mobilności w 2030 roku. Co więcej, mają już pierwszy silnik, z którym wiążą nadzieje na realizację śmiałej wizji przyszłości.