
Gwałtowne zahamowanie produkcji z powodu niskiego popytu; przetargi na instalację stacji ładowania, które pozostają bez chętnych; teraz decyzja, która może oznaczać definitywny koniec z samochodami elektrycznymi, sektorem już znajdującym się w głębokim kryzysie. Rząd Chin ujawnił swoją strategię odwetu wobec Unii Europejskiej w odpowiedzi na cła, które ta nałożyła na chińskie produkty. W Brukseli mogą wkrótce odkryć, że plan ochrony europejskiego przemysłu motoryzacyjnego zamienił się w szkodę o trudnych do oszacowania konsekwencjach.

Koniec z samochodami elektrycznymi
Było łatwe do przewidzenia, że dodatkowe cła nałożone przez Unię Europejską nie zostaną przyjęte przez Chiny bez reakcji. Teraz jednak Von der Leyen i jej współpracownicy muszą zmierzyć się z odpowiedzią, która okazuje się znacznie bardziej surowa, niż zakładali. Rząd w Pekinie zdecydował się na zakaz eksportu i sprzedaży surowców niezbędnych do produkcji baterii, przede wszystkim litu i galu. W Brukseli mogą wkrótce odkryć, że plan ochrony europejskiego przemysłu motoryzacyjnego zamienił się w szkodę o trudnych do oszacowania konsekwencjach. Zwłaszcza jeśli głównym punktem odniesienia pozostaje samochód elektryczny, kosztem pojazdów z silnikami spalinowymi.
Przeczytaj także: Niemcy odchodzą od samochodów elektrycznych: to paliwo jest przyszłością, a oni już mają pierwszy silnik
Lit i gal to surowce, nad którymi Chiny można powiedzieć, że mają „monopol„, dzięki ogromnym zasobom na własnym terytorium, a także dzięki rezerwom, które przejmują na całym świecie poprzez umowy dyplomatyczne i inne środki. Chiny, oprócz prawa do eksploatacji największych rezerw tych surowców, mają także wieloletnią przewagę konkurencyjną w zakresie ich przetwarzania oraz produkcji baterii. Z danych, które przytacza włoski portal Club Alfa Italia cytowany przez TheSocialPost, wynika, że obecnie Chiny rafinują 75% światowego kobaltu, 60% litu, 40% miedzi i 70% niklu.
Nieprzypadkowo dwaj najwięksi producenci baterii do samochodów elektrycznych na świecie, CATL i BYD, to chińskie firmy. Blokada eksportu kluczowych surowców stanowi więc prawdziwy cios dla Europy i dla przyszłości elektromobilności.
Przeczytaj również: Zima obnaża słabości aut elektrycznych. O ile spada ich zasięg? Test 24 modeli
Warto przypomnieć, że w październiku 2024 Unia Europejska ostatecznie zatwierdziła dodatkowe cła na chińskie samochody elektryczne. W wyniku tej decyzji pojazdy zeroemisyjne produkowane w Pekinie i okolicach zostały obciążone stawkami celnymi sięgającymi niemal 40%.