Oficer marynarki wojennej ostrzega przed atakiem Putina. Kiedy Putin zaatakuje potoczą się ludzie i materiały. Do tego czasu porty muszą być gotowe do wojny. „Wtedy będzie to kwestia zaopatrzenia ludności, obrony powietrznej, opieki medycznej w systemie medycznym, który musi również opiekować się ciężko rannymi żołnierzami”, mówi Michael Giss w Die Welt. Dziś kapitan morski dowodzi regionalnym dowództwem Bundeswehry w Hamburgu. Głośno mówi o tym, że port w hanzeatyckim mieście będzie musiał być gotowy na wojnę, jeśli Władimir Putin będzie chciał zaatakować terytorium NATO przez kraje bałtyckie. Gliss od dawna podejrzewa, kiedy ten dzień może nadejść. (Dalsza część artykułu poniżej)
Oficer marynarki wojennej ostrzega przed atakiem Putina
Nico Lange również nie pozostawia wątpliwości co do potrzeby ograniczenia czasowego. „Wielu ludziom trudno jest zrozumieć, że kwestie obronności polegają na zakładaniu najgorszego i przygotowywaniu się na to. Ale to jedyny sposób, który naprawdę prowadzi do niezawodnego bezpieczeństwa” – mówi ekspert ds. Europy Wschodniej na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Pytanie, które wisi nad Europą jak widmo, dotyczy tego, w jakim stopniu Władimir Putin znajdzie siłę, by zaanektować części innych krajów NATO po wojnie w Ukrainie. I kiedy to nastąpi. Przeczytaj także: BILD: „Ukraińcy wkraczają do Rosji niemieckimi czołgami!”. Putin ogłasza stan wyjątkowy
Obserwatorzy obliczają okres od dwóch do dziesięciu lat, zanim rosyjski dyktator dokona rozmieszczenia, choć wszyscy planiści zakładają, że Rosja zaatakuje rakietami, aby spiłować poszczególne cele NATO, takie jak Litwa. Jej kalkulacje są postrzegane jako chwytanie pojedynczych celów, które dla NATO znaczą zbyt mało, by wywołać globalną pożogę. „Przez dziesięciolecia nie myśleliśmy wystarczająco, jeśli w ogóle, o tym, co może się z nami stać, jeśli przeciwnik będzie poważny” – mówi kapitan Michael Giss powiedział Die Welt
Michael Giss jest bardziej stanowczy: „Mój wewnętrzny zegar jako żołnierza tyka i mówi mi, że za pięć lat musimy być wystarczająco odporni społecznie, aby wytrzymać zewnętrzne zagrożenie militarne”, powiedział Die Welt. „Niemiecki rząd będzie musiał wydać od 20 do 40 miliardów euro, na przykład po to, aby dostosować zapasy amunicji do standardów uzgodnionych w NATO”, mówi Hans-Werner Bartels (SPD) w filmie dokumentalnym Westdeutscher Rundfunk. Bartels był komisarzem ds. obrony sił zbrojnych w latach 2015-2020. Obecnie ocenia zdolność Bundeswehry do obrony na maksymalnie dwa dni. A sama amunicja będzie musiała być stale uzupełniana, aby zapewnić dłuższą obronę.
Gliss musi zatem zapewnić, że porty również staną się gotowe do wojny, czego domagał się federalny minister obrony Boris Pistorius (SPD) dla całej Bundeswehry. Przede wszystkim największy niemiecki port morski na terytorium, które stanowi centrum Europy NATO, jak to ujął Giss w Die Welt. „Oznacza to na przykład przemycenie 800 000 żołnierzy wraz z materiałami przez Europę na wschód w ciągu dwóch miesięcy, zorganizowanie transportów rannych i jeńców wojennych, a także dużej liczby uchodźców z krajów bałtyckich lub Polski na skalę, która przyćmiewa wszystko, co widzieliśmy do tej pory”; a „szare statki z materiałami wojennymi” cumowałyby w porcie w Hamburgu zamiast statków wycieczkowych i gigantów kontenerowych, jak mówi.