Przejdź do treści

UE chce wprowadzić podatek cyfrowy. Oto, kto za niego naprawdę zapłaci

14/04/2025 11:34 - AKTUALIZACJA 14/04/2025 11:34
Podatek cyfrowy w UE: kto naprawdę za niego zapłaci – giganci czy my?

Podatek cyfrowy w UE: Unia Europejska planuje wprowadzenie podatku cyfrowego, który teoretycznie ma uderzyć w gigantów technologicznych, jak Google, Meta czy Amazon. Choć brzmi to dobrze, eksperci ostrzegają, że firmy mogą przerzucić koszty na użytkowników, czyli… na wszystkich nas. Czy nowy podatek rzeczywiście wyrówna szanse na rynku, czy tylko podroży usługi cyfrowe?

Podatek cyfrowy w UE: kto naprawdę za niego zapłaci – giganci czy my?

Podatek cyfrowy w UE. Na jakiej zasadzie miałby działać?

Według przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, UE jest gotowa podjąć środki odwetowe w konflikcie na cła z USA. Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, jedną z opcji może być właśnie nałożenie podatku cyfrowego. Głównym celem tej inicjatywy jest zapewnienie, aby korporacje technologiczne płaciły sprawiedliwe podatki w krajach, gdzie generują zyski, a nie tylko tam, gdzie mają siedziby.

Google, Apple, Nvidia, Meta, Tesla, Amazon i Microsoft – amerykańskie firmy znane jako „Wspaniała Siódemka” – działają globalnie i osiągają miliardowe zyski. Jednak ze względu na siedziby poza Europą, płacą tu bardzo niskie podatki. Według danych Center for European Policy Studies (CEPS), najwięksi gracze cyfrowi płacą w UE średnio 9,5% efektywnej stawki podatkowej, podczas gdy firmy tradycyjne aż 23,3%.
Przeczytaj także: Zakazane już we Francji i Danii. Wkrótce nie będzie można ich sprzedawać w całej UE

Kto naprawdę poniesie koszty podatku cyfrowego?

Isabelle Buscke z Europejskiego Centrum Konsumenckiego w rozmowie z Deutschlandfunk.de zaznacza, że wprowadzenie nowej opłaty nie powinno obciążać konsumentów. Jej zdaniem firmy technologiczne, które czerpią ogromne zyski z działalności w Europie, powinny ponosić odpowiedzialność finansową. Ostrzega, że podnoszenie cen usług cyfrowych byłoby rozwiązaniem krzywdzącym użytkowników.

Możliwe skutki wprowadzenia podatku cyfrowego w UE

Wprowadzenie podatku cyfrowego w UE może przynieść zarówno pozytywne efekty, jak i poważne zagrożenia. Z jednej strony może to prowadzić do sprawiedliwszego opodatkowania międzynarodowych korporacji, zwiększając wpływy budżetowe państw członkowskich. Z drugiej – istnieje ryzyko, że koszty zostaną przerzucone na konsumentów, co doprowadzi do wzrostu cen subskrypcji, reklam czy przestrzeni w chmurze.

Dodatkowo, w odpowiedzi na takie działania, Stany Zjednoczone mogą wprowadzić kolejne cła odwetowe, co mogłoby zaszkodzić europejskim firmom. Eksperci przestrzegają również, że nowe obciążenia mogą spowolnić cyfryzację, szczególnie w mniejszych krajach UE, oraz osłabić konkurencyjność mniejszych firm technologicznych działających na rynku europejskim.

W tych krajach UE podatek cyfrowy już istnieje

Niektóre państwa członkowskie UE już wprowadziły własne podatki cyfrowe – m.in. Austria, Włochy, Polska, Hiszpania i Francja. Przykładowo, Francja w ubiegłym roku zyskała z tego tytułu 756 milionów euro. W tym przypadku nie opodatkowuje się zysków, lecz przychody – w wysokości 3%. Podatek płacą wszystkie firmy, które osiągają co najmniej 750 mln euro rocznego obrotu globalnie oraz 25 mln euro we Francji.

Francuski podatek cyfrowy obejmuje szeroki zakres działalności: reklamę internetową, sprzedaż danych osobowych oraz usługi pośrednictwa na platformach cyfrowych. W praktyce jego głównym celem są amerykańskie koncerny technologiczne.